Na pierwszy rzut oka przypomina nieco nieestetyczny glon o zielonkawo-brunatnym zabarwieniu. Kojarzony z chwastami, jakie morze wypłukuje na plażę w czasie przypływów. Jak się jednak w praktyce okazuje, ten rodzaj alg zawiera w sobie mnóstwo niesamowicie cennych wartości odżywczych, zarówno dla ludzkiego, jak i zwierzęcego organizmu. Co ciekawe, z wykorzystaniem tytułowego morszczynu pęcherzykowatego kojarzy się sposób karmienia chorujących koni w okresie II Wojny Światowej, co miało prowadzić do ich szybkiej regeneracji i co za tym idzie do błyskawicznego powrotu do formy na tyle, aby sprawnie mogły wrócić na pole bitewne. Od tamtego czasu po dziś dzień opisywana roślina nie ma sobie równych, jeżeli chodzi o cenne składniki w niej zawarte pozwalające na maksymalne skrócenie okresu rekonwalescencji pacjentów.
Najzdrowsza z brunatnic
Morszczyn fachowo określany po łacinie jako fucus vesiculosus, stanowi odmianę popularną zwłaszcza dla Oceanu Arktycznego oraz północnych obszarów Atlantyku. To tam algi w tym wydaniu jest zdecydowanie najwięcej. Przeważnie to specyficzne morskie „żyjątko” osiedla się na głębokości piętnastu metrów pod powierzchnią wody. Kilkanaście lat temu charakteryzowanych gatunek zyskał w naszym kraju oficjalną ochronę, stanowiąc rzadki okaz uznany za wartościowy z ekologicznego punktu widzenia, dlatego też nie powinno dziwić, że w sklepach z certyfikowanymi suplementami diety typu witaminyswanson.pl można znaleźć preparaty kapsułkowe znanych i rekomendowanych marek proponujące najwyższej klasy specyfiki z morszczynem pęcherzykowatym. Mikroalgi, do jakich niewątpliwie fucus vesiculosus należy zaliczyć, to prymitywne organizmy, jakie obfitują w moc zdrowotnych wartości, a ściślej rzecz biorąc – polisacharydy, chlorofil, karotenoidy, związki fenolowe, fukozan, czy witaminy z grupy B, witaminę A oraz ogromne pokłady witaminy C. Do tego, jest to skarbnica selenu, miedzi, wapnia, manganu, potasu, bromu i cynku.
Zastosowanie prozdrowotne
Suplementy diety zawierające morszczyn pęcherzykowaty zaleca się zażywać wedle zaleceń producenta zwłaszcza, gdy chcemy uregulować przemianę materii oraz unormować rytm wypróżnień. Algi w tej postaci powodują, że znajdujące się w nich polisacharydy pęcznieją, więc nasz układ pokarmowy nie odczuwa na długo uczucia głodu, ale także stymulowana jest perystaltyka jelit, podobnie jak przy spożywaniu dużych ilości błonnika. Poza tym, morszczyn pęcherzykowaty nie dopuszcza do rozwoju niedoczynności tarczycy wynikającej z braku wystarczającej ilości jodu. Co więcej, zwiększa tempo procesu redukcji tkanki tłuszczowej, zatem wykazuje działanie odchudzające. Na pewno nie zastąpi zbilansowanej i zróżnicowanej diety, ale z pewnością ją właściwie uzupełni. Dodatkowo, to sposób na zmniejszenie a nawet zupełne powstrzymanie nawyków podjadania przekąsek i uzależnień od słodyczy. Poprzez dużą zawartość kwasu alginowego sprawia, że dłuższy czas czujemy się najedzeni. Ponadto łagodzi rozliczne bóle stawowe oraz oczyszcza organizm z zalegających w nim toksyn. Poprawia wygląd skóry, nawilża i reguluje ciśnienie tętnicze krwi. Osoby suplementujące morszczyn pęcherzykowaty dużo rzadziej chorują na miażdżycę, co wiąże się z faktem, że opisywana alga hamuje tworzenie się blaszki miażdżycowej, więc nie dochodzi do odkładania się lipidów w naczyniach krwionośnych. W konsekwencji tego nie ma też groźnych dla zdrowia, a nawet życia, zatorów i zakrzepów. Mikroalgę z kategorii superfoods jaką jest morszczyn zaleca się również podczas kąpieli leczniczych.