Ponad 16 tysięcy uczniów i 4,5 tysiąca dzieci przedszkolnych rozpocznie w Bytomiu nowy rok szkolny od 1 września. Wczoraj /25 sierpnia/ władze miasta spotkały się z szefami bytomskich placówek oświatowych, by porozmawiać o najważniejszych sprawach związanych z organizacją pracy jednostek w warunkach reżimu sanitarnego.
Jesteśmy w przededniu nowego roku szkolnego. Nadal we wszelki możliwy sposób będziemy wspierać szkoły i przedszkola. Tylko dzięki komunikacji i współpracy uda nam się na bieżąco rozwiązywać problemy, które w czasie trwającej pandemii niewątpliwie się pojawią – mówi prezydent Mariusz Wołosz.
W spotkaniu udział wzięli także dyrektor Szpitala Specjalistycznego nr 1 Władysław Perchaluk oraz dr hab. n. med. Jerzy Jaroszewicz, kierownik Oddział Obserwacyjno-Zakaźnego i Hepatologii Szpitala Specjalistycznego nr 1 oraz dyrektorka Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej Jolanta Wąsowska.
Zaproszeni goście przedstawili najważniejsze tematy związane z zapobieganiem rozprzestrzenianiu się koronawirusa. Odpowiadali na pytania związane m.in. z koniecznością stosowania środków ochrony osobistej oraz tym, jak najbezpieczniej zorganizować pracę w szkołach i przedszkolach, by zminimalizować ryzyko zakażenia.
Nie ma jednoznacznych i dających zastosować się w każdym przypadku rozwiązań dotyczących organizacji pracy placówek oświatowych w czasie pandemii. Wkraczamy w nieznane, musimy być gotowi na różne scenariusze. Fundamentalna jest komunikacja i dobry kontakt z rodzicami – mówi Mariusz Wołosz.
W Bytomiu działa ponad 80 placówek oświatowych. Zarówno podczas spotkania z dyrektorami przedszkoli, jak i szefami bytomskich szkół podstawowych i ponadpodstawowych, zgłaszano szereg wątpliwości związanych z możliwością zapewnienia bezpieczeństwa higienicznego, mimo że placówki są wyposażone w środki ochrony osobistej, maseczki ochronne, przyłbice oraz płyny dezynfekycje. Dotyczy to zwłaszcza szkół, które w przeciwieństwie do dyżurujących w lecie przedszkoli, nie miały możliwości przetestowania różnych wariantów.
Decyzja, jak będzie wyglądała organizacja pracy szkół należy do kompetencji dyrektorów placówek. Jest to więc sprawa otwarta, z którą musimy sobie poradzić i bazować na rozwiązaniach, które sami wypracujemy, tak, aby były bezpieczne dla uczniów, rodziców, ale przede wszystkim dla kadry pedagogicznej i pracowników administracji – mówi zastępca prezydenta Adam Fras.
Wiceprezydent podkreślał, że choć na chwilę obecną nasze miasto nie jest w żadnej ze stref zagrożenia, trzeba brać pod uwagę dynamikę sytuacji związanej z pandemią, która może się diametralnie zmienić.
Czekają nas wyzwania, bo nie ma dokumentu, który wskaże nam, jak zorganizować bezpieczne funkcjonowanie placówek. Cały czas jesteśmy w kontakcie z Sanepidem oraz miejską lecznicą i zrobimy wszystko, by państwu pomóc – mówi Adam Fras.
Od września podstawowym modelem funkcjonowania szkół będą zajęcia stacjonarne. Jednak zgodnie z ministerialnymi wytycznymi, przy większym zagrożeniu epidemicznym, będzie też możliwy model hybrydowy. Dyrektor szkoły po uzyskaniu zgody organu prowadzącego i na pozytywnej opinii sanepidu będzie mógł podjąć decyzję, dotyczącą uczestnictwa części dzieci w zajęciach stacjonarnych, a części – w zajęciach prowadzonych na odległość. W ekstremalnych sytuacjach niewykluczone jest przejście na zdalne nauczanie całej placówki.
Szczegóły zaleceń ministerialnych dotyczące powrotu dzieci do szkół dostępne tutaj.