60 zł miesięcznie za jedną osobę – tyle zapłacą mieszkańcy, którzy ignorują obowiązek segregacji śmieci. W Bytomiu trwają kontrole pojemników do selektywnego gromadzenia odpadów komunalnych.
Pracownicy firmy wywozowej sprawdzają czy bytomianie przestrzegają zasad segregacji. Zdjęcia z kontrolnych objazdów mówią same za siebie – wiele osób, pomimo deklaracji, w ogóle nie segreguje odpadów.
Bytomianie nie segregują odpadów
Minęło ponad 5 lat od wprowadzenia w całym kraju prowadzenia selektywnej zbiórki odpadów. Z informacji płynących od operatora odbierającego śmieci w naszym mieście wynika, że zdecydowanie bardziej zdyscyplinowani są mieszkańcy zabudowy jednorodzinnej. Problemy z segregacją, a właściwie jej brakiem, pojawiają się w większości w zabudowie wielorodzinnej.
– Do odpadów zmieszanych (czarnego pojemnika) trafia dosłownie wszystko – od mebli po ubrania, szklane butelki, metalowe puszki i gruz. Trudno tu mówić o przypadkach czy drobnych uchybieniach. To kompletna ignorancja albo brak chęci – mówi Zuzanna Kurczek, naczelniczka Wydziału Gospodarowania Odpadami Komunalnymi.
Brak segregacji – wyższa opłata
Mieszkańcy, którzy niefrasobliwie podchodzą do segregacji muszą się liczyć z podwyższeniem miesięcznej opłaty za wywóz śmieci. Zgodnie z obowiązującym prawem, podstawowa stawka opłaty za odbiór śmieci od osoby w Bytomiu wynosi 30 zł miesięcznie. Jeśli jednak kontrola wykaże, że odpady nie są segregowane – mieszkaniec zapłaci wtedy 60 zł miesięcznie za jedną osobę. Dla czteroosobowej rodziny, która dotychczas płaciła 120 zł, będzie to wydatek rzędu 240 zł miesięcznie. Czy na pewno warto płacić więcej? Pamiętajmy, że kontrole są ciągłe i mogą wielokrotnie dotyczyć naszej nieruchomości. Wówczas wyższa opłata będzie za każdym razem.
Segreguj – to proste
Narzędzi, które ułatwiają segregację, wciąż przybywa. Plakaty z zasadami segregacji wiszą praktycznie w każdej klatce schodowej i placyku gospodarczym. Dostępna za darmo aplikacja EcoHarmonogram posiada m.in. wyszukiwarkę odpadów, która w kilka sekund podpowie, do jakiego pojemnika wrzucić dany odpad.
W różnych częściach miasta organizowane są mobilne zbiórki odpadów problematycznych (mPSZOK), zbiórki elektroodpadów. Powstała nawet Rzeczodzielnia, czyli miejsce, gdzie mieszkańcy mogą oddać niepotrzebne przedmioty innym – zgodnie z zasadą „reuse”.
– Robimy wszystko, by ułatwić mieszkańcom prawidłową segregację odpadów, ale wciąż zbyt wielu ignoruje ten obowiązek. Albo zaczniemy traktować segregację odpadów jak obowiązek, a nie kaprys, albo będziemy płacić za brak odpowiedzialności – mówi Zuzanna Kurczek.
Jeśli nadal nie wiemy, jak segregować odpady, warto wybrać się do Wydziału Gospodarowania Odpadami Komunalnymi Urzędu Miejskiego. Pracownicy chętnie udzielą wszelkich informacji, przekażą ulotki i inne materiały informacyjno-edukacyjne.
W 2025 r. gminy powinny osiągnąć poziom 55 proc. recyklingu odpadów. Inaczej gminy będą musiały płacić wysokie kary.