Jest taki jeden dzień w roku, kiedy kilkudziesięcioletnie samochody jadą wspólnie ulicami Bytomia, wywołując niekłamany zachwyt. Parada Pojazdów Zabytkowych w tym roku odbyła się przy wyjątkowo sprzyjającej aurze, dopisała frekwencja, zarówno wśród uczestników, jak i zgromadzonej na bytomskim Rynku publiczności.
Wielu widzów po raz pierwszy widziało marki takich samochodów, jak: lincoln, cadillac i rols-roys. Nie zabrakło też marek, które współcześnie królują na polskich szosach - opla, skody, volksvagena i mercedesa, a także tych, których dziś już się nie produkuje, a które przez dziesięciolecia służyły polskim kierowcom. Starsi miłośnicy motoryzacji z nutką nostalgii przechadzali się obok ustawionych na Rynku syren i... fiatów 125p, będących w latach PRL-u synonimem luksusu.
Motoryzacyjne imprezy służą też propagowaniu bezpieczeństwa na drodze. Ogromnym zainteresowaniem cieszył się symulator dachowania, w którym chętni mogli sprawdzić skutki nieostrożnej jazdy. Tłumy ludzi zbierały się też wokół pokazu udzielania pierwszej pomocy. Widzowie przyznawali, że mimo, iż odbyli wiele kursów z tej dziedziny, ich pamięć bywa zawodna i w potrzebie nie wiedzieliby, w jaki sposób ratować życie.
Mundurowi, którzy dbali o przekazywanie wiedzy z zakresu bezpieczeństwa, również nie zawiedli i na paradę przyprowadzili stare milicyjne motocykle i strażackiego żuka.