14-latek uciekał przed policją. Pościg zakończył się pożarem auta!

Czas czytania: 2 min.

Nocny pościg za 14-latkiem zakończył się dramatycznym wypadkiem w Bytomiu. Nastolatek, uciekając skradzionym fiatem swojej mamy, stracił panowanie nad pojazdem, który stanął w ogniu. Czterech młodych uciekinierów trafiło do szpitala, a sprawą zajmie się sąd rodzinny.

Policyjny pościg rozpoczął się w Czeladzi

W nocy 8 marca, kilka minut po godzinie 3:00, dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Będzinie otrzymał informację od funkcjonariuszy z Czeladzi o rozpoczętym pościgu za samochodem marki Fiat. Kierowca pojazdu nie zatrzymał się do kontroli drogowej, mimo że policjanci dawali mu wyraźne sygnały świetlne i dźwiękowe do zatrzymania pojazdu. Młody kierowca rozpoczął ucieczkę drogą krajową nr 94 w kierunku Siemianowic Śląskich, rozwijając nadmierną prędkość i stwarzając zagrożenie dla innych uczestników ruchu.

Kierowca stracił panowanie nad pojazdem

Pościg zakończył się w Bytomiu, na skrzyżowaniu ulic Krakowskiej i Witczaka, gdzie 14-latek na łuku drogi stracił panowanie nad pojazdem. Fiat uderzył w bariery oraz zaparkowane pojazdy, a następnie stanął w ogniu. W wyniku tego zdarzenia pojazd doszczętnie spłonął.

Śledztwo w toku – sprawą zajmie się sąd rodzinny

Na miejscu natychmiast pojawiły się służby ratunkowe. Okazało się, że za kierownicą siedział 14-letni chłopak, a w aucie znajdowało się jeszcze trzech nastolatków w wieku 14 i 15 lat. Samochód należał do matki jednego z nich. Na szczęście wszyscy zdołali opuścić pojazd przed wybuchem pożaru. Cała czwórka została przewieziona do szpitala. W wyniku tego zdarzenia kierujący 14-latek doznał urazu klatki piersiowej, natomiast jeden z pasażerów doznał złamania prawej ręki, a dwóch pozostałych chłopców doznało ogólnych stłuczeń. 

Czynności w tej sprawie trwają. Teraz śledczy pracują nad wyjaśnieniem okoliczności tego zdarzenia. 

Autor / Źródło
Artur Kristof / KMP Śląska Policja

Dodaj komentarz

Błąd:

Wynik:
Opinia została pomyślnie dodana.
Po przeprowadzeniu weryfikacji, jej treść zostanie udostępniona publicznie.

Trwa wysyłanie komentarza ...

Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników. Wydawca portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść.

* pola obowiązkowe