Wiadomości z Bytomia

W Bytomiu powstają dwie łąki kwietne

  • Dodano: 2020-05-04 08:15, aktualizacja: 2020-05-04 08:27

Około 400 m² wzdłuż ulicy Celnej i 200 m²  w okolicy Polany Piknikowej w Parku Miejskim - na takiej powierzchni posiano w naszym mieście łąki kwietne. To kolejny po założeniu miejskiej pasieki krok Bytomia w stronę natury i adaptacji przestrzeni do zmieniającego się klimatu. 

Dzięki porozumieniu z warszawską Fundacją Łąka w naszym mieście powstają dwie łąki kwietne

To rozwiązanie, z którego korzysta coraz więcej miast, do czego zachęcają przyrodnicy i architekci zajmujący się projektowaniem miejskiej zieleni.

Rezygnując z krótko przystrzyżonych trawników i dając szansę polnym gatunkom przyroda odwdzięczy się miastu czystszym powietrzem i glebą, skumuluje tak potrzebną w czasie upałów wilgoć oraz da schronienie pszczołom i innym zapylaczom. Jeśli pogoda będzie sprzyjać,  w lipcu na obsianych połaciach ziemi pojawi się roślinność.

Ponieważ susza przyszła zbyt szybko, w początkowej fazie na pewno będzie konieczne podlanie tych roślin. W najbliższych prognozach zapowiadany jest deszcz, co z pewnością pomoże nasionom wzrastać. Później łąka będzie bezobsługowa, czyli w pielęgnacji ograniczymy się do jednego koszenia pod koniec sezonu - mówi Piotr Kotliński z Fundacji Łąka.

Pierwszą z nich posiano na wąskim pasie  zieleni przy ul. Celnej, z kolei druga będzie cieszyć oczy bytomian w Parku Miejskim.

Wybraliśmy niewielki  zdegradowany fragment Polany Piknikowej nieopodal Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom. Miejsce zostanie oznaczone,  by spacerowicze wiedzieli, że na przekopanym terenie zakładamy łąkę kwietną - mówi Łukasz Fuglewicz z Działu Zieleni Miejskiego Zarządu Dróg i Mostów.

Wśród zasianych roślin znalazło się kilkadziesiąt gatunków, w tym rośliny jednoroczne, byliny oraz domieszka traw – kąkol, chaber driakiewnik, babka średnia, nasturcja, nagietek, szałwia łąkowa i szereg innych  roślin w obrębie rodziny: astrowatych, ślazowatych i bobowatych.

Najbardziej atrakcyjne i bioróżnorodne są fragmenty siedlisk, które stanowią mozaikę. Tak zorganizowana zieleń w miastach potrafi być żywsza, atrakcyjniejsza dla zwierzą i roślin niż w rezerwatach, które bywają monotypowe - mówi Łukasz Fuglewicz.

Jak zaznacza Piotr Kotliński, walorem łąk kwietnych w mieście jest też brak potrzeby nawadniania i regularnego koszenia, co przekłada się na oszczędności finansowe.

Siejąc łąkę zapraszamy do miasta trochę dzikich roślin i zestawiamy je z tym, co już mamy wokół. Jeśli chcemy pomóc przyrodzie i sobie zrezygnujmy z koszenia i pozwólmy wzrastać roślinności, dbając o jej bioróżnorodność właśnie poprzez podsiewanie roślin łąkowych - mówi Piotr Kotliński.

fot. G. Goik, Ł. Fuglewicz

Dodaj komentarz

chcę otrzymać bezpłatny newsletter portalu mojBytom.pl.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Wydawca portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Czytaj również