Prawie 5 mln zł kosztowała kompleksowa rewitalizacja i doposażenie budynku przy ul. Piekarskiej 39, gdzie swoją siedzibę ma Centrum Usług Społecznych - miejsce stworzone z myślą o rodzinach potrzebujących wsparcia.
- Ta inwestycja, to nie tylko kolejny przykład zagospodarowania opuszczonego budynku w zwartej śródmiejskiej zabudowie, ale też ukazanie zmieniającego się oblicza pomocy społecznej i świadczonych usług na rzecz mieszkańców Bytomia. Dziękuję wszystkim zaangażowanym w realizację tego ważnego i potrzebnego projektu - mówi prezydent Mariusz Wołosz.
Inwestycja została zrealizowana w ramach projektu „Utworzenie Centrum Usług Społecznych oraz lokali socjalnych, wspomaganych i chronionych w Bytomiu (Śródmieście i Rozbark), którego łączny koszt to ok. 16 mln zł. Działania merytoryczne podejmowane będą z kolei w ramach drugiej edycji projektu miękkiego Centrum Wsparcia Rodziny, współfinansowanego ze środków Europejskiego Funduszu Społecznego.
Działania projektowe podejmowane są m.in. przez 10 asystentów rodziny, 7 koordynatorów rodzinnej pieczy zastępczej, psychologów, terapeutę zajęciowego oraz pedagogów.
Remont od piwnicy po dach
Zanim trzykondygnacyjny budynek przy ul. Piekarskiej doczekał się nowej funkcji, wiele lat stał pusty. Wcześniej na pierwszym i drugim piętrze mieściły się mieszkania, a parter zajmował lokal użytkowy.
- Remont budynku, ruszył pod koniec 2020 roku, a zakres prac obejmował m. in. wymianę stropów, całej konstrukcji dachu, okien, drzwi, wszystkich niezbędnych instalacji, a także remont elewacji i zakup wyposażenia - mówi Magdalena Górak, dyrektorka Bytomskich Mieszkań, które realizowały część inwestycyjną projektu.
- Budynek ma powierzchnię prawie 800 mkw., więc z powodzeniem udało nam się stworzyć instytucję skupiającą w jednym miejscu specjalistów różnych profesji pracujących na co dzień z rodzinami objętymi wsparciem naszego ośrodka - mówi Adam Tomaszewski, dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie.
Utworzono tam m.in. sale terapeutyczne, pokoje asystentów rodziny, koordynatorów rodzinnej pieczy zastępczej, sale szkoleniowe oraz sale spotkań z rodzicami. Budynek wyposażony jest w windę i jest przyjazny rodzinom z małymi dziećmi, bo nie brakuje tu miejsca do zabawy.
Komfort spotkania i lustro weneckie
W swojej codziennej pracy pracownicy Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie spotykają się sytuacjami, kiedy najważniejsze jest zapewnienie poczucia bezpieczeństwa i zrozumienia. Jednym z takich rozwiązań są pokoje spotkań, gdzie w intymnych warunkach mogą świadczyć pomoc m. in. psycholożki.
Komfortowym rozwiązaniem z perspektywy realizowanych zadań, także adresowanych do osób z ograniczoną władzą rodzicielską, są specjalnie zaaranżowane w strefę zabawy, pokoje widzeń wyposażone w lustra weneckie.
- Dzięki takiemu pomieszczeniu komfort trudnego i stresującego spotkania dziecka na co dzień przebywającego w rodzinie zastępczej, z rodzicem biologicznym pozostaje niezakłócony - mówi Bernadeta Szwarc, Kierownik Działu Planowania, Koordynowania i Realizacji Projektów w MOPR.
Ponieważ obowiązki pracowników realizujących działania na rzecz dziecka i rodziny, często są związane ze współpracą z innymi podmiotami takimi jak np.: policja, szkoła, sąd czy ośrodek adopcyjny - nowa baza z pewnością ułatwi kontakty i podejmowaną współpracę.
Przestrzeń przyjazna rodzinom
Bytomski zespół specjalistów pracujących z rodzinami w oparciu o ustawę o wspieraniu rodziny i pieczy zastępczej zgodnie przyznaje, że baza, jaką teraz dysponuje, jest spełnieniem marzeń. Wcześniej działania realizowane w ramach projektu podejmowane na rzecz rodzin biologicznych i zastępczych rozproszone były w kilku miejscach. Teraz kompleksowa pomoc jest dostępna w jednym odpowiednio do tego przygotowanym miejscu.
- Uczymy się korzystać z tej infrastruktury, by jak najlepiej wykorzystać jej ogromny potencjał. Z każdym dniem pojawiają się pomysły na kolejne działania - od tych związanych z zajęciami dla dzieci, po spotkania z rodzicami, kręgi wsparcia. To świetny punk startowy do działań profilaktycznych, bo choć w swojej codziennej pracy mierzymy się z już zastanymi problemami, tu możemy pokazywać, że można spróbować inaczej żyć, wychowywać dzieci. Dla nas to także szansa na rozwój, poszerzanie kompetencji - mówi Katarzyna Wesołowska Koordynatorka projektu Centrum Wsparcia Rodziny.