Przyszedł do sklepu, po czym odszedł, nie płacąc za towar. Tak rozpoczynają się zgłoszenia, jakie bardzo często otrzymują oficerzy dyżurni bytomskiej jednostki. Wczoraj miało miejsce podobne zgłoszenie, okazało się, że w jednym z bytomskich sklepów doszło do kradzieży alkoholu na kwotę niespełna 35 złotych. Interwencja zakończyła się tym, że skradziony towar powrócił na sklepową półkę, a 34-latek za kradzież został ukarany przez policjantów mandatem.
Surowa kara dla złodzieja sklepowego
Kradzieże duże i małe przetaczają się przez polskie sklepy. Łupem sprawców najczęściej padają kosmetyki, bardzo często perfumy, ubrania, ale także kawa, alkohol, a także słodycze. Jaka kara grozi za przywłaszczenie cudzego mienia?
Przekonał się o tym 34-letni mieszkaniec naszego miasta, który po zabraniu butelki alkoholu ze sklepowej półki, usiłował opuścić sklep, nie miał jednak zamiaru zapłacić za towar. Mężczyzna został ujęty przez pracownika ochrony, a następnie na miejsce przybył policyjny patrol. Skradzione mienie miało wartość niespełna 35 złotych, w nienaruszonym stanie powróciło do sprzedaży.
Podczas interwencji za popełnione wykroczenie 34-latek został ukarany mandatem w wysokości 500 złotych.
Monitoring pomocny w ustalaniu sprawców
Właściciele sklepów coraz częściej dostarczają policjantom nagrania z monitoringu, gdzie widać moment i sprawcę kradzieży. Taki sprawca w każdej chwili może zostać pociągnięty do odpowiedzialności. Zdarza się, że niejednokrotnie sprawcy ujmowani są na gorącym uczynku kradzieży. Wówczas wzywani są na miejsce policjanci, którzy w zależności od wartości skradzionego towaru, rozliczają taką osobę na miejscu poprzez nałożenie mandatu karnego lub w przypadku kwoty kwalifikującej kradzież na przestępstwo, kierują sprawę do sądu.