Wiadomości z Bytomia

Spóźniony lot gołębi

  • Dodano: 2013-07-17 12:15

Zaplanowane na niedzielę zawody gołębi opóźniła pogoda. Dopiero w poniedziałek ptaki wystartowały z niemieckiej miejscowości Sulingen. Najlepsi "zawodnicy" potrzebowali zaledwie ośmiu godzin, by dotrzeć z powrotem do Bytomia. Pierwsze ptaki pojawiły się na naszym niebie o 14.00. A kilka godzin później gołębiarze z dumą prezentowali rekordy swoich pupili.

Hodowla gołębi pocztowych i organizacja zawodów ma na Śląsku wieloletnią tradycję. To już kolejne Mistrzostwa Polski. Konkurencja podzielona jest na 14 lotów z różnych miejsc. Ptaki pokonują trasy o długości od około 100 do nawet 700 kilometrów.

Zasady są pozornie proste: gołębie przewożone są na start jednym wielkim samochodem. Tam są wypuszczane i wracają do swoich gołębników. Pozostaje kwestia pomiaru czasu lotu. Są dwie metody: pierwsza opiera się na elektronicznym chipie, który ptak ma na nodze. Sygnały odbierane są przez umieszczoną w gołębniku stację (po powrocie czas zapisuje się automatycznie). Drugi sposób to ten tradycyjny: gumowe obrączki na nodze. W tym przypadku po powrocie taka obrączka jest ręcznie odbijana na zegarze do pomiaru.

A skąd ptak wie, gdzie ma wrócić i jak go do tego zachęcić? Gołębie mają bardzo silnie rozwiniętą orientację – mówi Jarosław Żegnałek, który od dziecka zajmuje się gołębiami. Bytomski pasjonat zna co najmniej kilka sposobów, dzięki którym gołębie na pewno wrócą: Jednym z nich jest sparowanie samca z samicą, którym wyklują się młode. Wtedy samicę przenosi się do osobnego pomieszczenia, a wychowanie spoczywają na samcu. Ma on tak silne poczucie obowiązku, że po przewiezieniu go na miejsce startu, wraca jak najszybciej, aby nakarmić młode - tłumaczy. Oczywiście małe nie zostają same i na czas nieobecności do klatki wpuszcza się ich mamę. Tak na prawdę każdy sposób, który pozwala osiągać sukcesy jest dobry.

Dodaj komentarz

chcę otrzymać bezpłatny newsletter portalu mojBytom.pl.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Wydawca portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Czytaj również