Minęły 22 lata od momentu, kiedy Magdalena i Jacek Wichrowscy w jednym ze śródmiejskich podwórek otworzyli swoją pracownię. Dziś trudno wyobrazić sobie ul. Jainty bez Stalowych Aniołów i lato bez Festiwalu Sztuki Wysokiej. Podsumowaniem dotychczasowej działalności twórczej jest wystawa „Mozaikowy Bytom”, czyli monografia pracy artystycznej Magdaleny Tomal-Wichrowskiej i Katarzyny Sokołowskiej.
Wystawa została przygotowana w ramach stypendium z zakresu twórczości artystycznej i upowszechniania kultury, które w ubiegłym roku otrzymała Magdalena Wichrowska w kategorii sztuk wizualnych.
– Kiedy przygotowywałam koncepcję pracy stypendialnej, wiedziałam, że nie poświecę jej festiwalowi, tylko naszej codziennej pracy, bo to co robimy w zaciszu pracowni, jest części bytomian nieznane – mówi Magdalena Tomal-Wichrowska, artystka plastyczka, założycielka i właścicielka Pracowni Stalowe Anioły.
Ból pleców i 25 mkw. prezbiterium
Magdalena Tomal-Wichrowska zajmuje się malarstwem, grafiką, polichromią ścienną, witrażami i mozaikami wielkoformatowymi i właśnie ta ostatnia jest najistotniejszym elementem jej twórczości.
W czasie ponad 20 lat działalności wykonała wraz z Katarzyną Sokołowską oraz zespołem Pracowni Stalowe Anioły, wiele świeckich i sakralnych realizacji, m.in. w Gliwicach, Rybniku, Tarnowskich Górach oraz Turze.
– Wśród tych prac są tak monumentalne, jak tak w kościele w Gliwicach Łabędach, gdzie nad 140 metrami pracowałyśmy 9 miesięcy. Kiedy po jakimś czasie patrzę na zdjęcia z tych realizacji lub odwiedzam te miejsca, zastanawiam jak myśmy to zrobiły – śmieje się Katarzyna Sokołowska.
Prace artystek można też podziwiać w różnych zakątkach Bytomia – przy Beceku, budynku „Ul” przy ul. Korfantego czy ul. Witczaka.
Od początku działalności, Magdalena Tomal-Wichrowska równolegle z pracą twórczą zajmuje się pracą z dziećmi i młodzieżą oraz dorosłymi, prowadząc m.in. warsztaty mozaikowe.
– Dopiero gdy samodzielnie zrobimy mały mozaikowy kwiatek, możemy się domyślać ile wysiłku i czasu kosztuje wyłożenie mozaiką 25-metrowego prezbiterium, czy wysokich na 5 metrów aniołów. Na wernisażu pokazałyśmy film, który dokumentuje naszą pracę – mówi Magdalena Tomal-Wichrowska.
Dokumentację pracy artystek nad wielkoformatowymi mozaikami możemy podziwiać na wystawie „Mozaikowy Bytom” w Pracowni Stalowe Anioły.
Chemia między artystą a odbiorcą
Od ponad 20 lat Pracownia Stalowe Anioły przyciąga artystów, miłośników metaloplastyki i tych wszystkich, którzy chcą spróbować swoich sił w tym trudnym i czasochłonnym rzemiośle.
– Otwarliśmy galerię, gdy już zajmowaliśmy się rzemiosłem artystycznym – ja szyłam patchworki, robiłam mozaiki i malowałam, a Jacek zajął się stalą – tą zimną i twardą materią, dla której rzucił architekturę. Potrzebowaliśmy miejsca, w którym mogliśmy pokazać to, co robimy, nawiązać kontakt z odbiorcą. Bliskość ludzi, ocena naszej działalności daje nam energię do pracy – mówi Magdalena Tomal-Wichrowska.