Zbiorniki z substancjami ropopochodnymi, wełna mineralna, a także podkłady kolejowe – takie odpady ujawnił ekopatrol we wtorek, 25 lutego przy ul. Brzezińskiej.
Patrol sprawdzał czy odpady, które właściciel był zobowiązany usunąć, zostały zutylizowane
Podczas patrolu strażnicy miejscy odkryli, że pomimo nakazu – odpady nie zostały zutylizowane. Co więcej, zawalił się dach niezabezpieczonego budynku. Na miejsce wezwano policję, przedstawicieli Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska, pracowników Wydziału Inżynierii Środowiska, a także Specjalistyczną Grupę Poszukiwawczo-Ratowniczą z Jastrzębia-Zdroju z psami, celem sprawdzenia czy w pustostanie nie znajdują się uwięzione osoby.
Na terenie przy ul. Brzezińskiej wygaszono pozwolenie na składowanie odpadów. Podczas pierwszej kontroli Wydział Inżynierii Środowiska UM nakazał usunięcie znajdujących się tam podkładów kolejowych, kanistrów oraz innych odpadów. Jak się okazało podczas kolejnej kontroli ekopatrolu, przedsiębiorca wykonał tylko część tej decyzji. W związku z tym wszczęte zostało postępowanie nakazowe przez Wydział Inżynierii Środowiska Urzędu Miejskiego – jeżeli przedsiębiorca nadal nie usunie zalegających odpadów, zostanie ukarany, jak to miało miejsce w przypadku firmy przy ul. Łokietka w Suchej Górze, karą 20 000 zł.
Warto dodać, że postępowanie wszczął w tej sprawie również Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska, który może nałożyć kolejną karę za składowanie substancji bez zezwolenia.