Odpowiedź na to pytanie szczególnie cenna będzie przy tworzeniu startupów i zupełnie nowych firm. Choć doświadczenie pokazuje, że każdy przedsiębiorca, jeśli ma tylko okazję kupić coś taniej, to chętnie skorzysta. Zwłaszcza jeśli wie na pewno, że na tym zarobi.
Niski budżet nie musi oznaczać automatycznie, że musimy się w czymś ograniczać. A już zwłaszcza, jeśli rzecz dotyczy kreatywności. Bo pozyskiwanie klientów to też sztuka wyobraźni. Zjawisko to w biznesie nosi różne nazwy, ostatnio określane jest też jako ambient marketing. Oczywiście zawsze warto stosować sprawdzone metody, ale niesztampowe rozwiązania mogą być bardzo pomocne przy niewielkim budżecie.
Pierwszym krokiem powinno być określenie grupy docelowej. Kto dokładnie jest naszym potencjalnym klientem? Jeśli będziemy wiedzieć, w jakim przedziale wiekowym się mieści, co robi na co dzień, jakie ma wykształcenie albo co robi po kolacji, to, mówiąc kolokwialnie, jesteśmy w domu. W sensie dosłownym i w przenośni. Chyba, że nasz produkt dedykowany jest dla firm albo zakładów. Wtedy dowiedzmy się, na jakim szczeblu zapadają decyzje odnośnie zakupu i kto wychodzi z inicjatywą nabycia danego produktu, gdyż widzi, że dana rzecz jest potrzebna w firmie. Czyli kto jest końcowym użytkownikiem.
Poznajmy jeszcze nawyki zakupowe klienta i dowiedzmy się, czy nasz produkt kupi w pracy, czy w czasie wolnym? I czy woli kupić go w sklepie, czy za pośrednictwem Internetu? Im więcej takich szczegółowych informacji uzyskamy, tym lepiej. Tym łatwiej określić nam będzie, w jaki sposób najlepiej i najłatwiej dotrzeć do klienta. Może okazać się, że zamiast reklamy w telewizji wystarczy ciekawy artykuł w niszowym piśmie branżowym i udział w targach specjalistycznych. A to nie wymaga wielkich nakładów. Co więcej, można zacząć od wdrożenia naszej technologii, usługi czy produktu na jakiś okres z niewielkim zyskiem albo wręcz po kosztach w renomowanej firmie i wykorzystać współpracę z nią i jej wyrobioną już markę do własnej promocji.
Sprawdź również: Na czym polega strategia marketingowa?
Tylko czy przy niskim budżecie da się zrobić taką analizę i ustalić profil klienta? A co, jeśli chcemy, żeby nasz produkt był powszechnie dostępny i celujemy w bardzo szeroki przekrój społeczeństwa? I co gorsze, mamy niewielki budżet na reklamę.
Lokalnie może warto wykorzystać baner, napis na służbowym albo prywatnym aucie z adresem lub telefonem. Ludzie lubią oglądać siebie albo sąsiadów w mediach, na przykład w lokalnej gazetce, albo posłuchać w lokalnym radiu. Nawet zdjęcie siedziby naszej firmy zrobione w nieoczywisty sposób może przykuć uwag i część osób będzie dociekać, gdzie to jest. Można też stworzyć własne logo i wykorzystać jakieś skojarzenia właśnie z miejscem albo produktem. Być może kiedyś będzie to kultowa marka, jak znane na całym świecie nadgryzione w garażu jabłko ;)
Powszechnie uważa się, że Internet jest najłatwiejszym i najtańszym miejscem na reklamę. I jest to prawda, ale czy dotyczy wszystkich rodzajów działalności? Na przykład zakład wulkanizacyjny albo pomoc drogowa powinny być faktycznie widoczne dla wszystkich użytkowników dróg w okolicy. Kiedy złapię gumę, sprawdzam w komórce, gdzie jest najbliższy punkt naprawy i jadę tam. Jest to wygodne i skuteczne, ale co w przypadku, kiedy w pobliżu będzie kilka takich samych firm? Czy nie pojawi się już walka o opinie, która niekoniecznie musi być uczciwa? Podobnie działa to w przypadku innych usług, na przykład gastronomii.
Wyszukiwanie lokalne będzie skuteczne i co więcej, zwykle od razy podaje trasę do klienta. Odpowiednia strona internetowa powinna być więc nie tylko czytelna, ale także wysoko pozycjonowana.
Warto jednak pamiętać, że właśnie w takich branżach czasem wystarczy osobista prośba i zostawienie wizytówek, na przykład w punkcie informacji turystycznej albo w miejscu, gdzie turyści parkują auta. Nie osiągniemy tym światowego rozgłosu, ale na pewno zwiększymy ruch w naszym interesie.
Ciekawym pomysłem na wzbudzenie szerszego zainteresowania jest wykorzystanie jakiegoś nietypowego albo zabawnego zdarzenia i nagłośnienie go w mediach. W tej technice czasem wykorzystywane są świadomie popełnione błędy językowe w opisie towaru czy usługi. Albo można wykorzystać nietypowe zdarzenie, które stanie się newsem dnia, na przykład to, że kaczka założyła sobie gniazdo w dziupli na drzewie. Także bicie nietypowych rekordów, na przykład smażenie największego naleśnika na świecie, pomoże rozsławić jakieś miejsce i lokalnych przedsiębiorców. Treść powinna być zabawna i ciekawa. Ważne, by w tle tej historii pojawiła się nasza marka lub produkt i aby odbiorcy sami przekazywali te treści dalej. Takie i podobne metody wykorzystuje między innymi tak zwany marketing wirusowy. Również marketing szeptany albo zgrabna plotka może nam pomóc w sprzedaży albo przypomnieniu o istnieniu firmy marki czy osoby ;)
Inny niedrogi sposób na pozyskanie klienta to stworzenie profilu na portalach społecznościowych. Zwłaszcza jeśli sami byliśmy tam wcześniej aktywni albo mamy duże grono znajomych, możemy poprosić ich o polubienie naszych stron. Ważne też jest, aby w tym przypadku poprosić zadowolonych klientów o opinię albo pozytywny komentarz. Ale nie ograniczajmy się przy tym tylko do samej rozmowy, lecz zaproponujmy, że prześlemy odpowiedni link i zróbmy to. Klientom, zwłaszcza takim jednorazowym, może się po prostu nie chcieć szukać odpowiedniej strony w sieci. A taki sms z linkiem i pozdrowieniami oraz prośbą wiele osób skłoni do grzecznościowej odpowiedzi. Oczywiście nie można przesadzać i być zbyt nachalnym.
Działania eksperckie to kolejny sposób na pozyskanie klientów przy małym budżecie reklamowym. Jeśli uda nam się znaleźć czas i udzielać rad i pomocy w określonej dziedzinie, to z czasem osiągniemy status ekspertów i klienci sami będą się do nas zwracać. Na przykład na blogu firmowym udzielimy rady, jak optymalnie wykorzystać dany produkt albo jak kupić najlepszy. Jeśli na forach, gdzie potencjalni klienci szukają rad, odpowiemy rzeczowo i trafnie, to zbudujemy w ich świadomości swoją renomę. I to do nas zwrócą się kolejnym razem albo polecą nas znajomym.
Jak pokazują powyższe przykłady, nawet przy niewielkim budżecie można zastosować skuteczne strategie marketingowe.
Artykuł powstał we współpracy z Agencją PR Kraków. Commplace.pl - PR dla firm z Krakowa!