Zmarło jedno z pięcioraczków urodzonych w Bytomiu. Lekarzom nie udało się uratować noworodka. Jego stan był bardzo ciężki. Teraz lekarze walczą o życie czworga pozostałych dzieci.
W wywiadzie dla portalu Bytomski.pl lek. med. Krystyna Nickel-Łukomska, zastępca dyrektora ds. lecznictwa Szpitala Specjalistycznego nr 2 w Bytomiu, poinformowała, że w zeszłym tygodniu zmarło jedno z pięciorga dzieci.
- Obecnie toczymy walkę o życie czterech pozostałych maluszków, ponieważ ich stan jest nadal ciężki - wyjaśniła Krystyna Nickel-Łukomska.
Więcej informacji o stanie zdrowia dzieci będzie można uzyskać najwcześniej za około dwa tygodnie. Lekarze walczą o ich życie.
Pięcioraczki w Bytomiu przyszły na świat 23 lipca. Dzieci były skrajnymi wcześniakami, urodzonymi na przełomie 24. i 25. tygodnia ciąży. Najmniejszy z nich ważył zaledwie 750 gramów.