Nie każdy wypadek drogowy wiąże się z odpowiedzialnością karną kierowcy, ale są sytuacje, w których zdarzenie na drodze wyczerpuje znamiona przestępstwa. Zgodnie z art. 177 kodeksu karnego, kierowca może zostać pociągnięty do odpowiedzialności, jeśli naruszy zasady bezpieczeństwa w ruchu i spowoduje obrażenia ciała u innej osoby. To czy zdarzenie zakwalifikowane zostanie jako przestępstwo, wykroczenie czy jedynie kolizja, zależy przede wszystkim od skutków zdrowotnych dla poszkodowanego. Od tej kwalifikacji zależą z kolei konsekwencje karne, ale również cywilne.
Czym jest przestępstwo z art. 177 kodeksu karnego?
Podstawą odpowiedzialności karnej kierowcy za spowodowanie wypadku jest art. 177 kodeksu karnego. Przepis ten znajduje zastosowanie wyłącznie wtedy, gdy spełnione zostaną trzy warunki:
- kierowca naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym,
- naruszenie zasad ruchu drogowego miało charakter umyślny lub nieumyślny
- oraz doprowadził w ten sposób do obrażeń ciała u osoby innej niż on sam.
Jeżeli którakolwiek z tych przesłanek nie wystąpi – np. jeśli nie ma żadnych poszkodowanych – nie można mówić o przestępstwie. Przepis dotyczy wyłącznie wypadków, a nie kolizji. Wypadek w rozumieniu prawa karnego to zdarzenie, w wyniku którego doszło do obrażeń ciała lub śmierci człowieka. Zatem nie każde zdarzenie drogowe, nawet to wyglądające na poważne, będzie przedmiotem postępowania karnego. Więcej informacji na ten temat znajdą Państwo w artykule Pani Adwokat Aleksandry Rychlewskiej-Hotel - wypadek komunikacyjny kk.
Różnica między „średnim” a „ciężkim” wypadkiem w rozumieniu k.k.
Ustawodawca rozróżnia dwie postacie przestępstwa z art. 177 k.k.
- Pierwsza, tzw. „średnia”, opisana w § 1, dotyczy sytuacji, w której wypadek skutkuje obrażeniami trwającymi powyżej 7 dni, lecz nie są one kwalifikowane jako ciężki uszczerbek na zdrowiu.
- Druga – „ciężka”, ujęta w § 2 – ma miejsce, gdy w następstwie wypadku dochodzi do śmierci osoby lub poważnych, trwałych obrażeń, takich jak np. utrata wzroku, słuchu, mowy, zdolności do pracy czy płodzenia.
W przypadku średniego wypadku sąd może wymierzyć karę pozbawienia wolności do 3 lat. W sytuacji cięższego skutku – od 6 miesięcy do 8 lat. Granica między tymi dwiema kategoriami jest niezwykle istotna z punktu widzenia kierowcy, ponieważ wpływa na wysokość grożącej kary oraz możliwość zastosowania warunkowego umorzenia postępowania.
Rola biegłych w ustalaniu charakteru obrażeń
W praktyce decydujące znaczenie dla kwalifikacji czynu ma opinia biegłego lekarza. To on określa, czy obrażenia odniesione przez poszkodowanego są „ciężkie”, czy też „nieznaczne” – a także, czy przekraczają ustawowy próg siedmiu dni. Na podstawie tej opinii prokurator i sąd oceniają, czy mamy do czynienia z przestępstwem, a jeśli tak – w jakiej formie. Nie jest rzadkością, że początkowa kwalifikacja zdarzenia zmienia się w toku postępowania, gdy pojawiają się nowe dokumenty medyczne lub kolejna opinia biegłego. Dlatego zarówno obrona, jak i pokrzywdzeni, często aktywnie uczestniczą w tym etapie postępowania, składając wnioski dowodowe dotyczące zdrowia poszkodowanych.
Wypadki zakwalifikowane jako wykroczenie – kiedy to możliwe?
Jeśli obrażenia odniesione w wypadku nie są poważne i trwają krócej niż siedem dni, czyn sprawcy nie będzie przestępstwem, lecz wykroczeniem. Takie sytuacje kwalifikowane są na podstawie kodeksu wykroczeń, a sprawca może zostać ukarany mandatem lub grzywną. Nie prowadzi to do wpisu do Krajowego Rejestru Karnego ani do innych konsekwencji charakterystycznych dla skazania karnego.
Również w tym przypadku istotne znaczenie ma dokumentacja medyczna oraz stanowisko lekarzy. Zdarza się bowiem, że poszkodowany, początkowo niezgłaszający żadnych poważnych dolegliwości, po kilku dniach trafia do szpitala z powodu komplikacji. To może spowodować zmianę kwalifikacji czynu i wszczęcie postępowania karnego.
Znaczenie kwalifikacji prawnej dla dalszych postępowań
Prawidłowa ocena czy dany wypadek drogowy stanowi przestępstwo ma znaczenie z punktu widzenia odpowiedzialności karnej kierowcy. Od tej kwalifikacji zależą również losy ewentualnych roszczeń cywilnych, jakie mogą zostać zgłoszone przez poszkodowanego. Jeżeli sprawca zostanie prawomocnie skazany za przestępstwo, orzeczenie karne może ułatwić dochodzenie odszkodowania i zadośćuczynienia w postępowaniu cywilnym – na przykład przeciwko ubezpieczycielowi.
Z drugiej strony, w przypadku zakwalifikowania zdarzenia jako wykroczenia, poszkodowany nadal może dochodzić swoich roszczeń, jednak będzie musiał wykazać wszystkie okoliczności samodzielnie, bez wsparcia wyroku karnego. Dla samego kierowcy oznacza to mniej dotkliwe konsekwencje prawne, ale nie zawsze kończy się brakiem odpowiedzialności finansowej.
Odpowiedzialność karna kierowcy w praktyce
Ostateczna decyzja o tym, jak zakwalifikować zdarzenie drogowe, należy do prokuratury i sądu, przy czym ogromną rolę odgrywa materiał dowodowy – zwłaszcza dokumentacja medyczna i opinie biegłych. Dlatego każda osoba uczestnicząca w postępowaniu powinna na bieżąco dbać o to, by istotne dla niej fakty zostały uwzględnione. Dotyczy to zarówno kierowcy, który może zabiegać o łagodniejszą kwalifikację, jak i pokrzywdzonego, który może dochodzić sprawiedliwości przed sądem karnym, ale także w postępowaniu cywilnym.
Chociaż spowodowanie wypadku drogowego nie zawsze oznacza popełnienie przestępstwa, kierowcy powinni wiedzieć, że nieostrożna jazda może ich narazić na odpowiedzialność karną, finansową, a czasem także utratę prawa jazdy czy reputacji zawodowej. Przestrzeganie zasad kodeksu drogowego oraz rozwaga za kierownicą to wciąż najskuteczniejszy sposób na uniknięcie stłuczki, ale i długotrwałych problemów prawnych.