Jeszcze do niedawna straszyła odrapaną elewacją i rozsypującą się „przyklejoną” do niej dobudówką. Teraz - nie sposób przejść obok niej obojętnie. Mowa o remontowanej kamienicy na rogu ul. Wrocławskiej i Chrzanowskiego, z której częściowo zniknęły już rusztowania, ukazując wyremontowaną elewację i odrestaurowane detale sztukatorskie. Inwestycja została zrealizowana przez prywatnego inwestora.
Kamienica przy ul. Wrocławskiej 12, to jeden z tych budynków, którego mury mogłyby powiedzieć nam niejedno na temat rozrywkowego życia bytomian. Wybudowana w 1895 roku przez mistrza murarskiego Georga Nickischa w stylu historyzmu na zlecenie ówczesnego handlarza bydłem Jacoba Paikerta, często zmieniała swoich właścicieli i funkcje.
Jak podają źródła, w 1931 roku, właścicielka kamienicy podjęła decyzję o przebudowie mieszkań na parterze na lokal gastronomiczny. Działała tam najpierw restauracja Park - Cafe i utrzymała się w tej lokalizacji jeszcze przez wiele lat po wojnie.
W 1951 r. działała tam restauracja Sportowa, później Parkowa, a następnie Badaro. Na wyższych kondygnacjach swoją pierwszą siedzibę miało też założone w 1993 roku Radio SBB Rodło Bytom.
Igła, helikopter i nowe życie
Ostatnim najemcą budynku na rogu Wrocławskiej i Chrzanowskiego, był znany bytomski lombard, a niedługo po jego wyprowadzce, kamienicę kupił prywatny inwestor.
10 mieszkań i lokal użytkowy
- Kiedy lombard wyniósł już swoje rzeczy, nastała druga era dla budynku. Mieliśmy sporo pracy, żeby to wnętrze przywrócić do stanu używalności, a przede wszystkim nadać mu nowe funkcje - opowiada Wojciech Gacek, udziałowiec i główny wykonawca remontu kamienicy.
Aby uzyskać jak najlepszy układ funkcjonalny umożliwiający komunikację na całej kondygnacji, przeniesiona została cała zabytkowa klatka schodowa. Zresztą charakterystyczne drewniane schody to jeden z niewielu zachowanych oryginalnych elementów wystroju kamienicy, która na przestrzeni lat ulegała dewastacji.
- Zachowaliśmy, co się dało, a tam, gdzie nie było to możliwie zastosowaliśmy stylizowane elementy, jak np. stolarka drzwiowa czy lastryko na posadzce - mówi Wojciech Gacek.
Budynek doczekał się nie tylko nowej elewacji, ale też remontu stopów oraz wszystkich instalacji. Powstaje tam 10 mieszkań od 42 do 101 mkw. z ogrzewaniem połogowym i c.o. z nitki ciepłowniczej PEC. Na parterze na chętnych czeka przestronny lokal użytkowy.
- Zbliżamy się ku końcowi prac, a ponieważ rynek nieruchomości zaczyna powoli odżywać, mamy już sygnały od zainteresowanych klientów. Prowadzimy już rozmowy z firmą, która jest zainteresowana wynajmem powierzchni biurowej. To dobre miejsce do prowadzenia biznesu i do mieszkania. Cieszymy się, że udało się zrealizować tę inwestycję i uratować ten budynek przed ruiną - mówi Wojciech Gacek.