Zwierzaki mieszkające w miechowickim schronisku mają nowych skrzydlatych sąsiadów. Pasieką złożoną z 13 uli opiekuje się Stowarzyszenie Pomocy Porzuconym i Dręczonym Zwierzętom.
To kolejny krok Bytomia w stronę natury
Pomysł utworzenia pasieki na terenie Schroniska dla bezpańskich zwierząt przy ul. Łaszczyka stał się rzeczywistością. Dzięki zaangażowaniu władz miasta i współpracy z Fundacją Odzyskaj Środowisko swój dom znalazło tam kilkadziesiąt tysięcy pszczół.
- To już kolejna proekologiczna inicjatywa naszego miasta, w ramach której zakupiliśmy dziesięć drewnianych uli. Kolejne trzy postawiła Fundacja Odzyskaj Środowisko, z którą nasze miasto już wcześniej zawarło umowę na zbiórkę elektroodpadów - mówi Wojciech Bryś, naczelnik Wydziału Inżynierii Środowiska.
Działania miasta związane z edukacją ekologiczną przynoszą efekty. - Coraz więcej działkowców zgłasza się do nas z pytaniami, gdzie mogą nauczyć się jak zakładać swoją własną hodowlę pszczół. Miejska pasieka jest doskonałym miejscem - mówi Wojciech Bryś.
Ul z recyclingu
Przekazane przez fundację ule zostały zaprojektowane i wykonane z wykorzystaniem materiałów z recyklingu. Posiadają wszystko to, co każde standardowe mieszkanie dla pszczół, a więc: dennicę, dwa korpusy wyposażone w ramki z węzą oraz daszek. Wyróżniają go elementy pozyskane z recyklingu, lecz całkowicie bezpieczne dla pszczół i otoczenia.
Miasto dla pszczół
Od dawna wiadomo, że zakładanie uli w mieście pomaga ratować populację pszczół, która w ostatniej dekadzie gwałtownie spadła. W Bytomiu szlaki w tym temacie przetarła Urszula Mazurowska, która pierwszą miejską pasiekę założyła w Szombierkach. Niestrudzenie też edukuje zainteresowanych tematem pszczelarstwa.
- Miechowice to doskonałe miejsce dla pszczół, bo nie występują tu opryski i inne niekontrolowane działania ludzkie, które utrudniałyby życie pszczołom. Owady mają tu ogromną bazę pokarmową - mówi Urszula Mazurowska, pszczelarka, która opiekuje się miechowickimi ulami.