Sławni projektanci z Meseritz - kuzyni Emil i Georg Zillmannowie należą do czołówki architektów XX wieku na Górnym Śląsku. Zachowane w Bytomiu budowle ich projektu należą do pereł architektury poprzemysłowej.
Połączenie funkcjonalności architektury z jej walorami estetycznymi ma w spuściźnie Zillmannów znakomitą egzemplifikację. Ich dzieła nie pozwalają przejść obok obojętnie. To nierzadko budowle majestatyczne, zaprojektowane z rozmachem i dominujące w przestrzeni. Dziś trudno sobie wyobrazić śląski krajobraz bez osiedla na Nikiszowcu czy Elektrociepłowni Szombierki.
Śląska Katedra Industrialu
Jedną z najbardziej znanych i monumentalnych budowli Zillmannów, nie tylko w Bytomiu, ale również na Śląsku, jest właśnie Elektrociepłownia Szombierki. Jej początki sięgają jeszcze czasów przed wybuchem I wojny światowej, kiedy to Hrabiowskie Zakłady Schaffgotschów podjęły decyzję o budowie Kraftwerk Bobrek (Elektrowni Bobrek), zlecając projekt architektoniczny Emilowi i Georgowi Zillmannom.
Pierwsze rysunki powstały już w 1917 roku, a wybudowany obiekt został uruchomiony 29 listopada 1920 roku. O wielkości elektrowni niech świadczy nie tylko fakt, że na jej terenie znajdowało się kilkadziesiąt budynków, z czego największym spośród pomieszczeń obiektu była dawna hala maszynowni (o powierzchni prawie 2800 mkw. i kubaturze ponad 52000 mszesc.), ale również to, że dostarczała prąd do kopalń, hut i zakładów przemysłowych w Bytomiu i w sąsiednich miastach.
Obiekt ostatecznie nazwany Kraftwerk Oberschlesien był stale poddawany modernizacji. W 1925 roku w wieży wodnej uruchomiono zegar firmy Siemens und Halske, który posiadał czterostronne, podświetlane tarcze o średnicy około 5 m, zaś w 1937 roku w zakładzie dobudowano najwyższy, bo mierzący 120 m wysokości trzeci komin oraz ciąg taśmowych transporterów. Z kolei po II wojnie światowej, w latach 60. i 70. XX wieku, ze względu na dynamiczny wzrost liczby mieszkańców miasta, zakład przekształcono w elektrociepłownię, funkcjonującą do przełomu XX i XXI wieku, kiedy to zaczęto stopniowo wygaszać w niej produkcję, najpierw w 1998 roku - prądu, a w 2011 roku - ciepła.
Poprzemysłowe perły w Rozbarku
Innymi charakterystycznymi dla zabudowy Zillmannów obiektami są budynki „Heinitzgrube”, późniejszej KWK „Rozbark”, czyli cechownia oraz maszynownia szybu „Bończyk”. Maszynownię wzniesiono już w 1907 roku, a wyróżniają ją wysokie, zwieńczone ostrołukiem neogotyckie okna. Z kolei w cechowni, która powstała w 1911 roku, możemy zobaczyć piękny oryginalny wystrój, m.in. płytki z białej glazurowanej cegły; to właśnie w jej wnętrzach Kazimierz Kutz kręcił jedną ze scen filmu „Sól ziemi czarnej”. Obydwa obiekty służą dzisiaj mieszkańcom i zostały zaadaptowane na działalność kulturalną i sportowo-rekreacyjną - w dawnej cechowni KWK „Rozbark” działa Teatr Tańca i Ruchu „Rozbark”, zaś budynek maszynowni „Bończyk” jest dziś częścią Centrum Sportów Wspinaczkowych i Siłowych, a mieści się w nim siłownia.
Kolejnym bytomskim obiektem architektury przemysłowej zaprojektowanym przez sławnych Zillmannów były zakłady Deutsch-Bleischarley-Grube. To była ostatnia na terenie Górnego Śląska realizacja zabudowy przemysłowej przez tych architektów. O tym, że budynki zakładu są ich autorstwa, świadczą zachowane w Archiwum Urzędu Miejskiego w Bytomiu materiały, na których możemy zobaczyć m.in. szkic cechowni wykonany w pracowni w Charlottenburgu, datowany na 25 kwietnia 1925 roku, budynek „Aufbereitungsanlage” (budynek instalacji do obróbki) z 10 maja 1925 roku, budynek laboratorium, którego szkic datowany jest na 6 marca 1928 roku, a także gmach zarządu, wymieniany w dokumencie opisującym nowe budynki powstającego zakładu z 23 grudnia 1926 roku.
Wznoszenie nowego zakładu, którego koszt, jak podaje niemieckie czasopismo „Oberschlesien im Bild” z 1933 roku, wyniósł około 15 mln marek, rozpoczęto 5 stycznia 1925 roku. Produkcja na pełną skalę ruszyła już 24 maja 1926 roku. Powstający zakład był jednym z największych i najnowocześniejszych w Europie, a wśród zachowanych do dziś budynków autorstwa Zillmannów są budynki dawnej cechowni i łaźni, maszyny wyciągowej szybu „Chrobry”, ambulatorium (obecnie portierni), a także dawnego laboratorium czy dyrekcji. Najpiękniej prezentuje się dzisiaj zmodernizowany budynek byłej dyrekcji zakładów Orzeł Biały przy ul. Siemianowickiej 84, w którym znajdują się pomieszczenia biurowe.
Wszystkie obiekty, które zaprojektowali Emil i Georg Zillmannowie, znajdują się w Gminnej Ewidencji Zabytków Miasta Bytomia lub są wpisane do Rejestru Zabytków Województwa Śląskiego i stanowią tylko część ich ogromnego dziedzictwa, którym możemy się zachwycać nie tylko na Śląsku, ale również w innych regionach Polski, między innymi w Poznaniu, gdzie zaprojektowali Zakład Diakonisek, czy w Międzyrzeczu, w którym powstał budynek Szkoły Ludowej.