Kolejni ludzie wielkiego serca organizują zbiórki najpotrzebniejszych rzeczy poza granicami naszego kraju. Do bytomskiej strażnicy trafił dzisiaj transport rzeczy z Niemiec, z kolei do lokalu w Bytomiu przyjechały dary ze Szwajcarii.
Wielkie serce dla Ukrainy
Szwajcarską zbiórkę dla potrzebujących ukraińców zorganizowała polska szkoła w Bazylei. Wśród rzeczy zebranych dla uchodźców z Żytomierza, którzy trafili do Bytomia znalazły się m.in. pościele, kołdry, nowa odzież dziecięca, plecaki, śpiwory, chemia (w tym dziecięca) oraz wyprawki szkolne. Nie zabrakło też słodyczy. Inicjatorem oraz koordynatorem tej zbiórki jest Ambasador RP w Szwajcarii Iwona Kozłowska, która po obejrzeniu materiału w telewizji o uchodźcach z Żytomierza trafiających do Bytomia postanowiła zorganizować tę akcję.
- Jesteśmy wdzięczni za każdą pomoc, jaką otrzymujemy i którą możemy przekazać dalej. Bardzo doceniamy tę, która wymaga szczególnego poświęcenia w organizacji. Dziękuję Pani Ambasador, Iwonie Kozłowskiej za zbiórkę oraz transport tych niezbędnych rzeczy do naszego miasta. Część zebranych przez szwajcarską Polonię rzeczy przekażemy kolejnym transportem do Żytomierza - powiedział Prezydent Bytomia, Mariusz Wołosz.
Nieco bliżej bo w Niemczech ludzie dobrej woli zorganizowali zbiórkę najpotrzebniejszych rzeczy. Tutaj zebrane zostały m.in. pościel, ręczniki, środki higieny, śpiwory, przenośne kuchenki elektryczne oraz gazowe, artykuły spożywcze (w tym posiłki dla niemowląt). Oprócz tych rzeczy zebrane zostały również datki, za które już w Polsce zakupione zostały materiały dla uczniów do szkoły. Akcję zorganizowali mieszkańcy Tźbingen, Ofterdingen i Mśssingen (powiat Baden-Wźrttemberg) Olaf Michalski oraz Robert Weber. Jak twierdzą, zbiórkę zorganizowali spontanicznie, chcąc pomóc ludziom uciekającym przed wojną.
Wszystkie rzeczy, które przyjechały do Bytomia trafią do potrzebujących. Jedne przeznaczone zostaną dla Ukrainców przebywających obecnie w Bytomiu, inne (w zależności od potrzeb) trafią do miast partnerskich Bytomia w Ukrainie.