Wiadomości z Bytomia

Nie żyje 2-letnia Hania z Bytomia. Matka dziewczynki przyznała się do zabójstwa dziecka

  • Dodano: 2022-12-06 12:45

Wczoraj informowaliśmy o tragicznej śmierci dwuletniej dziewczynki w Bytomiu, do której doszło 1 grudnia. Matka małej Hani, 23-letnia Dolores S. została zatrzymana przez policję. Przyznała się do zabicia dziecka.

Do tragedii doszło 1 grudnia, a o zatrzymaniu przez bytomskich funkcjonariuszy 23-letnie Dolores S. poinformowała w piątek Komenda Miejska Policji w Bytomiu. Zgłoszenie z Centrum Powiadamiania Ratunkowego otrzymał w czwartek policyjny dyżurny. Chodziło o prawdopodobną śmierć dziecka.

Na miejsce niezwłocznie udali się policjanci, jednak pomimo podjętej akcji reanimacyjnej przez mundurowych i załogę pogotowia ratunkowego, 2-letnia dziewczynka nie odzyskała funkcji życiowych. Na miejscu przeprowadzone zostały czynności z udziałem Prokuratora, a 23-letnia matka dziecka została zatrzymana – poinformowała asp. Anna Oczkiewicz, oficer prasowa KMP Bytom.

23-latka oskarżona o dopuszczenie do zabójstwa małej Hani. Przyznała się do winy

Prokuratura Rejonowa w Bytomiu wszczęła śledztwo, które ma wyjaśnić przyczyny śmierci dziecka. Jak informowała po zatrzymaniu bytomska Prokuratura Rejonowa, matce dziecka postawiono zarzut dopuszczenia do zabójstwa. W trakcie przesłuchania 23-latka miała zachować milczenie. Śledczy podejrzewają, że do zgonu doszło na skutek uduszenia.

W trosce o dobro śledztwa prokurator zdecydował się wystąpić z wnioskiem do sądu o wdrożenie środka zapobiegawczego – tymczasowego aresztowania. Kobieta finalnie przyznała się do zarzucanego czynu. Wiadomo również, że w najbliższym czasie zostanie wykonana sekcja zwłok dziecka w celu ustalenia dokładnych przyczyn śmierci.

Kobieta przyznała się do popełnienia zabójstwa na posiedzeniu aresztowym - poinformował „Dziennik Zachodni” Marek Furdzik, prokurator rejonowy w Bytomiu.  

Dodaj komentarz

chcę otrzymać bezpłatny newsletter portalu mojBytom.pl.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Wydawca portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Czytaj również