Garaże na ul. Witczaka zmienią lokalizację? Podczas spotkania z ich użytkownikami zastępca prezydenta Michał Bieda zdecydował się zaproponować przenosiny z północnej części kompleksu na początek.
Poprawa wizerunku fragmentu miasta poprzez zmianę stanu zagospodarowania kompleksu garażowego, były tematem drugiego już spotkania z użytkownikami garaży przy ul. Witczaka. W poniedziałek, 17 października zastępca prezydenta Michał Bieda przedstawił użytkownikom garaży koncepcję przeniesienia ich z północnej części kompleksu na jego początek.
W liczącym prawie 400 garaży kompleksie przy ul. Witczaka, którego część miasto przejęło w 2005 roku po spółce Orzeł Biały, znaczna część budynków jest nieużytkowana. Widać to zwłaszcza w ciągach garaży położonych bliżej Piekar Śląskich.
Pozbawione dachów i bram garaże w ostatnich szeregach stały się dzikimi wysypiskami. A ponieważ miejsce jest ustronne - amatorów wyrzucania tam odpadów nie brakuje. O tym, że wiele garaży stoi pustych świadczą też zarośnięte bramy, których nikt nie otwierał nawet przez kilkanaście lat. Niektóre z nich stoją zamknięte od lat 80.
Zmiany w garażach przy ul. Witczaka: „Dobrowolnie i za zgodą użytkowników”
Na pierwsze spotkanie zaproszono użytkowników korzystających z garaży w ostatnich sześciu rzędach. Całość tego terenu obejmuje około 5 tysięcy metrów kwadratowych, a głównym problemem są tu właśnie puste garaże (od 50 do 30 proc.). I tak całość regulacji może objąć nawet 135 garaży z podziałem na etapy.
Nasz główny zamysł to chęć zagospodarowania garaży w pierwszych rzędach patrząc od Śródmieścia. Będziemy więc proponować użytkownikom przeniesienie się do tych pierwszych rzędów, by te końcowe móc po kolei zagospodarowywać. Zaznaczam, że postępowania będą prowadzone na zasadzie dobrowolności i za pełną zgodą użytkownika danego garażu - mówi Michał Bieda, zastępca prezydenta Bytomia.
Jak zaznaczał wiceprezydent, gmina Bytom posiada garaże w różnych częściach miasta, dlatego możliwe będzie również wskazanie propozycji lokalizacji poza obszarem kompleksu.
Uzgodnienia będziemy prowadzić indywidualne z każdym użytkownikiem garażu - mówi Michał Bieda.
Miasto zaproponowało regulację gruntu etapami
Podczas spotkania przedstawiono te działki gruntu gminy, w stosunku do których występuje dzierżawa i schemat kolejno podejmowanych kroków.
W tej części, którą chcemy objąć regulacją znajdują się 103 działki dzierżawione - z czego 80 działek jest własnością gminy. W pierwszym etapie propozycje będą skierowane do użytkowników dwóch ostatnich rzędów garaży. W drugim etapie będziemy rozmawiać z użytkownikami garaży w trzecim i czwartym rzędzie od strony Piekar Śląskich. Czy skierujemy propozycję do użytkowników z dalszych części kompleksu, będzie zależało od tego, czy porozumiemy się z użytkownikami wcześniejszych etapów. W przypadku braku możliwości przedstawienia kolejnych propozycji nowych lokalizacji przez gminę postępowania w kolejnych etapach nie będą kontynuowane- mówi Włodzimierz Drogoś, naczelnik Wydziału Obrotu Nieruchomościami.
Ponieważ najgorszy stan techniczny i wizualny obejmuje budynki z etapu pierwszego i częściowo drugiego, na uporządkowaniu właśnie tego obszaru najbardziej nam zależy. Odbędzie się to tylko wówczas, gdy użytkownicy przeniosą się dobrowolnie do garaży w pierwszych rzędach - mówi Michał Bieda.
Zasady zmiany lokalizacji
Propozycję innego budynku garażu otrzymają właściciele tylko składnika budowlanego, czyli budynku garażu (bez gruntu, który zostanie im wydzierżawiony. Czynność taka nie będzie wymagała formy aktu notarialnego. Z kolei właściciele lub użytkownicy wieczyści nieruchomości (budynku i gruntu) otrzymają propozycję innej nieruchomości obejmującą także budynek i grunt.
Zamiana nieruchomości nastąpi według ich wartości, którą oszacuje rzeczoznawca. W tym przypadku czynność taka będzie wymagała formy aktu notarialnego - wyjaśnia Włodzimierz Drogoś.
Mieszkańcy nowego osiedla mocno zainteresowani garażami
Mieszkańcy słusznie podkreślali, ze wraz z budowanym po sąsiedzku nowym osiedlem, wrosło zainteresowanie kompleksem garaży. Na bramach garaży pojawiają się ogłoszenia o chęci zakupu nieruchomości, których ogłoszeniodawcami są najpewniej przyszli lokatorzy budującego się osiedla.
To oczywiste, ze wraz z budową nowych obiektów - najpierw hotelu, a potem osiedla, teren ten zmienia się. Dostając drugie życie, staje się atrakcyjniejszy. Nikt jednak nie ma w planach pozbawiać kogokolwiek jego własności, a jedynie uporządkowanie kompleksu. Dlatego zapraszam do rozmów i zapoznania się z naszą propozycją - mówi Michał Bieda.
