Wiadomości z Bytomia

Na czym zarabia stacja paliw? To Cię zaskoczy!

  • Dodano: 2025-08-26 14:45

Stacje paliw czerpią stosunkowo niewielkie zyski z marży narzuconej na produkty paliwowe. Główny obszar osiągania dochodów położony jest w innym miejscu i odnosi się do oferowanych usług dodatkowych. Dzięki nim punkty wydawania paliw mogą realnie budować swoją konkurencyjność na rynku. W jaki sposób przeobrazić nierentowną stację benzynową w zyskowny biznes? Jak prezentuje się struktura przychodów i jaką rolę odgrywają mniej oczywiste źródła zarobkowania? Więcej o tym temacie przeczytasz poniżej. Pokazujemy, na czym tak naprawdę zarabiają najefektywniej działające stacje paliw w Polsce.

Ile stacja zarabia na litrze paliwa?

Marża naliczana przez stację wynosi około 2-5% całkowitej ceny paliwa, która jest wyświetlana na pylonie. Wartość procentowa może się oczywiście różnić, jednak można przyjąć, że każdy litr benzyny lub oleju napędowego obłożony jest marżą wynoszącą od kilkunastu do kilkudziesięciu groszy. Oznacza to, że konsument poruszający się typowym, miejskim samochodem, zasila budżet stacji o zaledwie dziesięć złotych netto na każde tankowanie do pełna. Przyjęliśmy założenie, że zbiornik pojazdu ma pojemność wynoszącą 40 litrów, a poziom marży na litrze został ustalony na pułapie 25 groszy. 

Trzeba przyznać, że zyski nie są przesadnie duże, szczególnie dla właścicieli rzadziej odwiedzanych stacji. Nawet te miejsca, które są oblegane z uwagi na bliskość kluczowych węzłów komunikacyjnych czy dużych arterii, muszą szukać dodatkowych sposobów na skutecznie zwiększenie dochodów. Zaznaczmy również, że marża może się różnić nie tylko w zależności od lokalizacji, ale także obecności konkurencji w sąsiedztwie. Istotne znaczenie ma również typ stacji – sieciowe mogą pozwolić sobie na niższe ceny z uwagi na bogatą ofertę gastronomiczną i sklepową. Reasumując, sprzedaż paliwa generuje ok. 30-40% przychodu, jednocześnie notując niski udział w całkowitych zyskach firmy. Jak zatem bogacą się inwestorzy działający w tym sektorze?

Sklep i gastronomia – tego oczekują konsumenci

W obecnym krajobrazie stacje benzynowe nie są lokalizacjami, w których wyłącznie uzupełniamy bak i sprawdzamy ciśnienie w oponach. Obecnie to miejsca niezwykle przyjazne rodzinom, zachęcające do postojów i korzystania z rozwiniętej infrastruktury towarzyszącej. Obszar usług dodatkowych dostarcza właścicielom zadowalający poziom marż, który wynosi nawet 20% w przypadku sprzedawania produktów gastronomicznych. Jeszcze większe dochody generuje sklep, w którym napoje, przekąski i artykuły codziennego użytku mogą być obłożone nawet 35% marżą. Wysokie ceny nie odstraszają konsumentów przed zrobieniem zakupów. Szczególnie jeśli punkt sprzedażowy jest bardzo dobrze wyposażony, produkty są dobrej jakości, a poziom obsługi jest oceniany wysoko. Oto kilka dodatkowych argumentów, które wskazują na atrakcyjność takiego rozwiązania:

  • Prowadzenie sprzedaży impulsowej – produkty dostępne na stacjach często są kupowane w pośpiechu, w sposób spontaniczny i przez klientów niemających alternatyw, np. w niedziele niehandlowe.
  • Budowanie lojalności wśród kierowców – smaczne produkty gastronomiczne budują pozytywny wizerunek firmy i przyciągają klientów, dla których postój na takiej stacji w trakcie podróży staje się pierwszym, preferowanym wyborem.
  • Zwiększenie źródeł dochodu – niski zysk ze sprzedaży paliw powinien być wzmocniony dochodem pochodzącym z innych, efektywniejszych marżowo źródeł.

Usługi dodatkowe

Choć może wydawać się to zaskakujące, stacje paliw mają wyższe marże na usługach pobocznych, niż na sprzedaży paliwa. Szacuje się, że zyski pochodzące z usług dodatkowych, takich jak wypłata pieniędzy, wysyłanie paczek czy wypożyczanie przyczep wynosi nawet 5% finalnej ceny, którą płaci nabywca. Z uwagi na to, że liczba klientów korzystających z takich rozwiązań jest zazwyczaj niewielka, to również i przychody notowane przez przedsiębiorstwo nie są w tym zakresie imponujące. Usługi dodatkowe mogą być jednak niezwykle ciekawym uzupełnieniem oferty stacji, zwłaszcza w przypadku zarządzania obszernym terenem, który zostanie w taki sposób efektywnie zagospodarowany. To także ciekawy sposób na przyciągnięcie dodatkowej liczby klientów, która zainteresowana korzystaniem z paczkomatu, przy okazji zatankuje lub umyje pojazd.

Myjnie samochodowe i wyposażenie dodatkowe – tu zaczynają się pieniądze

Myjnie samoobsługowe pozwalają utrzymać wysoki poziom marż przy zachowaniu niemal pasywnego, całodobowego przychodu. Oznacza to, że miejsca przeznaczone do pielęgnowania samochodów nie wymagają zatrudniania dodatkowego pracownika (co może być konieczne w przypadku oferowania usług gastronomicznych). Inwestycja w myjnie samochodowe zakłada najczęściej współpracę z zewnętrzną firmą, która zajmie się wyposażeniem i serwisowaniem takiego punktu. To niezwykle wygodny sposób na dywersyfikację źródeł przychodów, o ile oczywiście warunki infrastrukturalne, położenie stacji i świadomość biznesowa inwestora jest na odpowiednim poziomie. Infrastruktura towarzysząca myjniom, czyli odkurzacze czy miejsca postojowe, umożliwiające bezpieczne uzupełnienie płynów eksploatacyjnych, jest równie ważna dla kierujących. Nie warto jej pomijać, jeśli dążymy do rozwinięcia usług oferowanych w punkcie wydawania paliw. Zobacz ofertę najwyższej jakości myjni samochodowych: https://www.corrimex.pl/myjnie/.

Kup, umyj, zatankuj – hierarchia ważności usług stacji, która może dziwić

Najpierw zakupy, później mycie auta, a na końcu tankowanie – tak rozkłada się hierarchia ważności usług stacji z punktu widzenia jej właściciela. Znakomicie widać to na przykładzie rozbudowanych, dużych stacji należących do globalnych sieci sprzedażowych. Usługi towarzyszące, które dla klienta są czymś dodatkowym, a w niektórych przypadkach nawet niezauważalnym, dla inwestorów stanowią znakomity sposób pomnażania zysków. Walka o rentowność przedsięwzięcia nie może pomijać tych obszarów, które przynoszą zadowalające marże przy jednocześnie notowanych dużych przychodach. To zysk, o który niezwykle ciężko, jeśli funkcjonowanie stacji opiera się wyłącznie na sprzedaży benzyny, gazu LPG i oleju napędowego.

Artur KristofArtur Kristof
Źródło: Art. sponsorowany / Materiał dostarczony przez zleceniodawcę

Dodaj komentarz

chcę otrzymać bezpłatny newsletter portalu mojBytom.pl.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Wydawca portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.