Wiadomości z Bytomia

System DECODE z Politechniki Śląskiej wspomaga diagnostykę COVID-19

  • Dodano: 2020-07-08 10:00

Specjalny system opracowany na Politechnice Śląskiej przy współpracy ze Szpitalem Specjalistycznym nr 1 w Bytomiu pomoże we wstępnym wykluczeniu COVID-19 wśród osób z objawami typowymi także dla innych chorób.

Naukowcy z Politechniki Śląskiej wspólnie ze specjalistami ze Szpitala Specjalistycznego nr 1 w Bytomiu opracowali internetowy system, który pozwoli wstępnie wykluczyć COVID-19 u osób, które podejrzewają u siebie zachorowanie, ale nie mających COVID-19. Głównym celem projektu jest zapewnienie narzędzia dostępnego online i umożliwiającego szybkie wyodrębnienie osób rzeczywiście zarażonych wirusem SARS-CoV-2. Z inteligentnego systemu oceny ryzyka skorzystają zarówno pacjenci, jak i lekarze. Naukowcy mają nadzieję, że dzięki niemu zmniejszeniu ulegnie liczba osób, które kierują się do szpitali zakaźnych, błędnie rozpoznając symptomy.

O projekcie podczas Forum Wirusologicznego

O systemie, którego robocza nazwa to DECODE (Data drivEn COVID-19 DEtection), dr hab. n. med. Jerzy Jaroszewicz, kierownik Oddziału Obserwacyjno-Zakaźnego i Hepatologii Szpitala Specjalistycznego nr 1 w Bytomiu opowiadał 4 lipca podczas III Forum Wirusologicznego w Warszawie. – Algorytm diagnostyczny tworzony jest w oparciu o takie dane, jak wiek, płeć, objawy kliniczne, choroby współistniejące, wywiad z pacjentem i inne czynniki ryzyka zakażenia SARS-CoV-2 – wyjaśnia Jerzy Jaroszewicz. – Mógłby on posłużyć pacjentom lub lekarzom różnej specjalności w szybszym zdiagnozowaniu lub wykluczeniu zakażenia koronawirusem – dodaje.

Szczegółowe pytania dla maksymalnej skuteczności

Z ramienia Politechniki Śląskiej w projekt DECODE zaangażowanych jest ponad 15 osób – zarówno pracowników, jak i doktorantów. Główni koordynatorzy poszczególnych części to prof. Joanna Polańska – Dziekan Wydziału Automatyki, Elektroniki i Informatyki, prof. Marek Sikora, prof. Aleksandra Gruca oraz dr Joanna Żyła. Aby zmaksymalizować skuteczność algorytmu twórcy zdecydowali o poszerzeniu liczby sprawdzanych przez niego wartości. – Podobne serwisy zostały już opracowane, ale zadają one np. tylko trzy pytania, te najważniejsze, dotyczące temperatury, duszności i kaszlu. To tymczasem – jak sprawdziliśmy – nie zawsze jest objawem COVID-19, jeśli np. równolegle panuje grypa – mówi prof. Marek Sikora. – Rozszerzyliśmy ten zakres o bardziej szczegółowe pytania, np. o objawy neurologiczne. Takich cech diagnostycznych jest dziewięć. Potem pytamy o choroby współistniejące – dodaje.

Jednolity system selekcji dla wszystkich placówek medycznych

Pomysł na DECODE zrodził się w czasie rozmowy prof. Joanny Polańskiej, Dziekan Wydziału Automatyki, Elektroniki i Informatyki Politechniki Śląskiej, z dr. Jaroszewiczem na temat tego, jak komputery mogą pomóc w walce z epidemią koronawirusa. – Zebraliśmy już prawie 3000 ankiet diagnostycznych od osób diagnozowanych w szpitalu w Bytomiu na przestrzeni ostatnich kilku miesięcy. Opracowaliśmy wspólnie z lekarzami wzór ankiety, który będzie najprawdopodobniej wdrożony w innych szpitalach. Nasza współpraca z zespołem profesora Jaroszewicza rozwija się intensywnie od kilku miesięcy – mówi prof. Polańska.

Dzięki opracowaniu jednolitego systemu selekcji możliwe stanie się ukształtowanie wiedzy na temat zależności między zarażeniem a objawami. Twórcom zależy na tym, by przygotowany serwis był atrakcyjny również pod kątem wizualnym. – Obecnie pracujemy nad sposobem prezentacji wyników badania, tzn. nie chcemy podawać tylko „jesteś chory”, „nie jesteś”. Chcemy przedstawić również prawdopodobieństwo oraz graficznie ilustrować, jak te cechy, które podał użytkownik, plasują się na tle danych statystycznych w grupie zarażonych i niezarażonych. Planujemy jeszcze dodać formatkę objaśniającą, na ile te objawy, które pacjent wpisał, przyczyniły się do diagnozy, jaką postawił system – opowiada prof. Sikora.

Algorytm nie zastąpi lekarza, ale pomoże w diagnozie

Sam algorytm nie zastąpi lekarza, testów molekularnych PCR czy badań radiologicznych, ale może pomóc w optymalizacji ich wykonywania. Dr hab. n. med. Jerzy Jaroszewicz podkreśla, że będzie na bieżąco aktualizowany i dostosowany do uwarunkowań lokalnych, takich jak np. różne objawy na różnym terenie. – Chciałbym, aby ten projekt oparty o analizę danych z uwzględnieniem algorytmów genetycznych i sztucznej inteligencji żył i abyśmy nawet po jego uruchomieniu mogli go ciągle doskonalić – mówi.

Wstępna wersja przed wzrostem zachorowań we wrześniu

Wstępne wyniki działania systemu są zachęcające, ale jak podkreślają twórcy, przed nimi jeszcze wiele analiz i uzupełniania o nowe dane, aby program mógł być jak najbardziej efektywny. – Aby kalkulator ryzyka był jak najlepszy, musimy dostarczyć jak największą liczbę danych od chorych z różnych lokalizacji, dlatego zachęcamy inne szpitale do udziału w tym projekcie. Mamy nadzieję, że wstępna wersja będzie gotowa jeszcze przed spodziewanym wzrostem zachorowań we wrześniu – kończy Jaroszewicz.

CIRCA i CORNELIA przed DECODE

To już kolejne przedsięwzięcie realizowane na Politechnice Śląskiej, w którym metody uczenia maszynowego wspierają diagnostykę COVID-19. Wcześniej zaprezentowane zostały dwa odrębne rozwiązania: CIRCA i CORNELIA. Internetowy system CIRCA dokonuje na podstawie bazy danych (1,2 tys. zdjęć RTG) rozróżnienia płuc zdrowych oraz tych ze zmianami charakterystycznymi dla zapalenia płuc w COVID-19 oraz innych stanów zapalnych. Z kolei CORNELIA – Coronavirus Neurological Impairment – umożliwia ankietyzację osób ze zmianami neurologicznymi, które pojawiły się w przebiegu COVID-19. Celem tego projektu jest zweryfikowanie hipotezy o nasilonym występowaniu tego typu zaburzeń w trakcie choroby oraz ocena skali powikłań neurologicznych po jej wyleczeniu.

Dodaj komentarz

W związku z nadchodzącą ciszą wyborczą, możliwość komentowania artykułów na naszej stronie zostanie tymczasowo zablokowana.
Dziękujemy za zrozumienie i zachęcamy do powrotu do dyskusji po zakończeniu ciszy wyborczej.

Czytaj również