Bytomscy policjanci służby wywiadowczej nie zwalniają tempa. Przedwczoraj po południu zatrzymali poszukiwanego listem gończym 36-latka, a kilka godzin później 30-latka, poszukiwanego nakazem doprowadzenia do aresztu śledczego. Policja apeluje! Znasz miejsce pobytu osoby poszukiwanej? - Powiadom Policję.
Bytomscy policjanci nie odpuszczają
Przedwczoraj policjanci udali się do jednego z bytomskich mieszkań. Szereg czynności pozwolił bytomskim stróżom prawa ustalić aktualne miejsce pobytu poszukiwanego. Ich ustalenia okazały się trafne. Na miejscu zastali 36-latka, za którym Sąd Rejonowy w Bytomiu wydał list gończy. Mężczyzna został zatrzymany, trafił do policyjnej celi, a następnie do aresztu na prawie dwa lata za przestępstwa popełnione w przeszłości.
Tego samego dnia stróże prawa udali się pod kolejny adres, gdzie jak ustalili wcześniej, także może przebywać kolejny poszukiwany mężczyzna. Pod ustalonym adresem zatrzymali 30-latka poszukiwanego nakazem doprowadzenia do jednostki penitencjarnej. Mężczyzna poszukiwany przez Sąd Rejonowy w Rudzie Śląskiej spędzi w areszcie najbliższe 9 miesięcy.
Nie unikną odpowiedzialności
Jedni krócej, inni nieco dłużej próbują uniknąć pobytu za kratami zakładów penitencjarnych, gdzie zgodnie z wyrokami sądowymi powinni znaleźć się w związku z popełnionymi przestępstwami. To kolejny raz, kiedy to dzięki skutecznym działaniom bytomskich policjantów osoby nie unikną odpowiedzialności i odbędą karę.
- Znasz miejsce pobytu osoby poszukiwanej? Powiadom Policję. Przypominamy, że aktualne wykazy osób poszukiwanych znajdują się na stronach internetowych jednostek Policji. Apelujemy do osób, które znają miejsce pobytu poszukiwanego, ukrywającego się przed wymiarem sprawiedliwości, o powiadomienie wskazanej w komunikacie jednostki prowadzącej poszukiwanie lub dokonanie zgłoszenia pod numerem alarmowym 112. Zapewniamy anonimowość - apelują policjanci.
Warto też przypomnieć, że osoby ukrywające poszukiwanych muszą liczyć się z odpowiedzialnością karną. Ukrywanie takiej osoby jest przestępstwem i grozi za to nawet do 5 lat pozbawienia wolności.