Tenisiści stołowi 3S Polonia Bytom mają już za sobą cztery mecze ligowe. W piątek czeka ich kolejny, starcie z drużyną z Zielonej Góry, którą prowadzi legendarny Lucjan Błaszczyk. W Bytomiu czekają również na przylot znakomitego pingpongisty z Azji.
Po 4. kolejkach Lotto Superligi bytomianie zajmują 6. miejsce (na dwanaście drużyn), mając na koncie dwa zwycięstwa i dwie porażki.
- Nie jestem zadowolony z początku sezonu, mogliśmy zdobyć więcej punktów – przyznaje trener Michał Napierała. Drużyna ma skład oparty na krajowych zawodnikach, liderem jest Robert Floras, który w tym roku zdobył trzy medale w indywidualnych mistrzostwach Polski – srebro w grze mieszanej oraz brązowe krążki w grze pojedynczej i podwójnej.
- Robert jest kapitanem zespołu, ale nasza kadra ma wyglądać trochę inaczej. Znowu miał w Polonii występować Czech Antoni Gavlas, doszliśmy też do porozumienia z jego rodakiem Tomasem Treglerem, ale pandemia sprawiła, że nic z tych planów nie wyszło. Podpisaliśmy za to kontrakt ze świetnym Liao Cheng-Tingem, który wygrywał nawet z niesamowitym Timo Bollem. Sytuacja na świecie, związana z koronawirusem, sprawiła jednak, że zawodnik wciąż jeszcze do nas nie przyleciał – tłumaczy Napierała.
Tajwańczyk to srebrny medalista finałowego turnieju World Tour 2019 w grze podwójnej, wygrywał międzynarodowe turnieje, grał z powodzeniem w lidze niemieckiej. Na razie jednak Polonia musi sobie radzić bez Azjaty.
W piątek mecz z ZKS Palmiarnią Zielona Góra rozpocznie się o godzinie 16.00 w hali przy ulicy Nickla, ale niestety, ze względu na pandemię, bez udziału publiczności. W zespole rywali trenerem jest legenda tenisa stołowego Lucjan Błaszczyk. 45-letni szkoleniowiec zdobył dwanaście medali mistrzostw Europy.
W poprzednim sezonie, który zakończył się wcześniej z powodu pandemii, Polonia zajęła 5. miejsce. Jaki ma cel w nowym rozgrywkach?
- W późniejszej fazie sezonu drużyny zostaną podzielone na dwie szóstki, pierwsza będzie walczyć o medale, a druga o utrzymanie. Chcemy dostać się do TOP 6, a gdyby udało się w końcu sprowadzić Liao Cheng-Tinga, wtedy byłaby szansa na walkę o medale – dodaje trener bytomskiego zespołu.