Prawie 100 uczestników wzięło udział w dwudziestoczterogodzinnej grze przygodowej Noc Szakala Tajemnica Srebrnego Miasta zorganizowanej przez bytomski hufiec ZHP.
W tym roku koncepcja gry była oparta na tajemnicach związanych z Szybem Południowym nieistniejącej już kopalni Miechowice, która od ponad 50 lat rozpala wyobraźnię poszukiwaczy skarbów.
Szyb Południowy byłej KWK Miechowice wedle krążących informacji może skrywać do dzisiaj niewyjaśnioną zagadkę związaną z okresem II wojny światowej. Wtedy to, w odrestaurowanym specjalnie w tym celu szybie, Niemcy mieli ukryć kilkadziesiąt skrzyń o nieustalonej do dzisiaj zawartości. Od lat krąży wśród badaczy teoria o ukryciu tam kosztowności, złota, dzieł sztuki, a nawet tajnych dokumentów katowickiego Gestapo. Tajemniczy ładunek w szybie znajdować się może tam do dziś dnia i to właśnie tych skarbów mogli szukać uczestnicy Nocy Szakala.
Do IV edycji Nocy Szakala zgłosiło się 14 drużyn, w tym patrole cywilne i harcerskie z całego kraju. Wśród uczestników gry znaleźli się mieszkańcy m.in. Wrocławia, Wodzisławia Śląskiego, Katowic, Zabrza czy Będzina. Wszyscy w sobotę z samego rana zjawili się w Tarnowskich Górach, gdzie czekali na nich Łącznicy ze wskazówkami prowadzącymi ich do kolejnych etapów zabawy.
Na terenie Tarnowskich Gór zlokalizowanych było 10 punktów, w których czekały na uczestników rajdu najrozmaitsze logiczne zagadki i konkurencje sprawnościowe. Musieli oni m.in. wydostać się z escape roomu, zmierzyć się w bitwie paint ballowej czy przejść test sprawnościowy na Hałdzie Popłuczkowej oraz wziąć udział w mini wyścigu samochodami buggy. Wśród sprawnościowych konkurencji znalazły się również zawody strzelnicze i przejazd drezyną do Suchej Góry, gdzie na zmęczonych uczestników czekały smakołyki z kuchni polowej oraz krótki odpoczynek.
Nocna część gry odbyła się na terenie Bytomia. Rozpoczęła się od biegu na orientację w okolicach OSP Sucha Góra, skąd drużyny musiały udać się do miechowickiego lasu, gdzie czekały na nich kolejne zagadki, w których rozwiązaniu pomagał m.in. noktowizor. Następne punkty gry wiodły przez specjalnie przygotowany na tę okazję escape room w siedzibie Stowarzyszenia Pasjonatów Wojskowości "Kompania Bytom", schron przeciwlotniczy w Miechowicach, ruiny Pałacu Tiele-Wincklerów oraz schron w Karbiu (obok dawnego dworca). Kolejne punkty ponad 40-kilometrowej trasy wiodły przez Park Kachla, siedzibę bytomskiego Hufca ZHP oraz schron na Placu Akademickim. We wszystkich tych punktach drużyny musiały rozwiązywać logiczne łamigłówki, które prowadziły ich do kolejnych miejsc. Po ostatecznym rozbrojeniu bomby w skrzyniach i złamaniu kodów uczestnicy Nocy Szakala odnaleźli ukryte skrzynie...
Co znaleźli uczestnicy zabawy w tajemniczych, zakopanych skrzyniach? Dzisiaj możemy już zdradzić, że były to sztabki złota i jeden z obrazów skradziony przez Hansa Franka z Muzeum Narodowego w Krakowie. Zmęczonym, ale zadowolonym uczestnikom Nocy Szakala pamiątkowe puchary oraz nagrody wręczył Damian Bartyla, Prezydent Bytomia.
Jestem zwolennikiem miejskich imprez terenowych i przygodowych, które nie tylko integrują we współzawodnictwie, ale także propagują walory turystyczno-historyczne miast oraz są płaszczyzną dla niezapomnianych emocji i zabawy. Od refleksu, sprawności, logiki, wiedzy i orientacji w terenie zależało w ciągu ostatniej doby powodzenie w grze. Mam zatem nadzieję, że zgłębianie tajemnicy Srebrnego Miasta było niezapomnianą okazja do wykazania się zmysłem orientacji, ale i odwiedzenia ciekawych miejsc na mapie Bytomia i Tarnowskich Gór - mówił Damian Bartyla podczas oficjalnego zakończenia zabawy, które odbyło się na bytomskim rynku.