Trzyletni Kubuś zmaga się z nowotworem złośliwym mózgu III stopnia. Na portalu siepomaga trwa zbiórka na leczenie chłopczyka.
Trzyletni Kubuś potrzebuje pomocy
Maluch walczy z agresywnym nowotworem mózgu. Rodzice apelują o pomoc – każda złotówka, udostępnienie i modlitwa są krokiem w stronę ratunku dla chłopca.
- Dosłownie przed chwilą świętowaliśmy 3. urodziny naszego jedynego synka Kubusia. Nagle świat się zatrzymał... Zaczęło się od porannych wymiotów i bólu głowy, lekarze myśleli, że to wirus. Niestety stan synka się pogarszał. Kubuś nie chciał wstać z łóżka, bo był tak zmęczony, że dosłownie całymi dniami spał... - informuje bytomianka, mama chłopczyka.
Chłopiec nagle zaczął czuć się źle – pojawiły się wymioty, bóle głowy i ogromne zmęczenie. Początkowo podejrzewano wirusa, ale badania wykazały dramatyczną prawdę: wyściółkacz anaplastyczny – złośliwy nowotwór mózgu III stopnia. To agresywny guz, który rozwija się bardzo szybko, a leczenie jest długie, kosztowne i obciążające zarówno fizycznie, jak i psychicznie.
Kubuś walczy o życie – liczy się każda pomoc
Rodzice chłopca nie poddają się i robią wszystko, by zapewnić synkowi najlepszą możliwą opiekę. Kubuś ma dopiero 3 lata, a już musi zmierzyć się z leczeniem, które obejmuje:
- specjalistyczne terapie,
- rehabilitację,
- konsultacje z lekarzami w kraju i za granicą,
- dojazdy i koszty okołomedyczne.
Bez wsparcia finansowego nie dadzą rady – potrzebne są fundusze, by kontynuować leczenie i dać Kubusiowi szansę na przyszłość.
Jak możesz pomóc Kubusiowi?
Rodzice proszą o każdą formę wsparcia. Liczy się każda złotówka, każde udostępnienie, każda modlitwa. Pomóc można na kilka sposobów:
- przekazując datek na zbiórkę internetową - znajdziecie ją TUTAJ,
- organizując lokalne inicjatywy pomocowe,
- dzieląc się historią Kubusia w mediach społecznościowych.
Kubuś to pogodny, wrażliwy chłopiec, który kocha świat, ludzi i zabawy z tatą. Jego uśmiech to nadzieja, która daje siłę jego bliskim.
W Bytomiu i całym regionie nie brakuje ludzi o wielkich sercach. Pokażmy Kubusiowi i jego rodzinie, że nie są sami!