Wiadomości z Bytomia

Miechowicka Grupa Biegowa świętuje 10 lat biegania i pomagania

  • Dodano: 2024-11-06 08:15, aktualizacja: 2024-11-06 08:31

Miechowicka Grupa Biegowa to prawdopodobnie największa polska grupa biegaczy pochodzących z jednej dzielnicy. W tym roku obchodzi dziesięciolecie. Nie ma miesiąca, by jakaś ekipa z MGB nie uczestniczyła w zawodach. Ale łączy ich nie tylko bieganie.

Miechowicka Grupa Biegowa – 10 lat pasji i zaangażowania

Na początku 2014 roku nikt nie przypuszczał, że entuzjazm kilku osób z Miechowic regularnie przemierzających pobliskie leśne ścieżki będzie skutkował powstaniem bardzo aktywnego bytomskiego stowarzyszenia.

Kwiat Miechowic

Beata Adamczyk-Nowak połknęła bakcyla biegania w 2013 roku. Wkrótce dołączyła do niej sąsiadka i dwie koleżanki, bo w grupie zawsze raźniej. Na ścieżkach ostoi nie raz spotykały znajomych z osiedla. Pierwszym ich wspólnym działaniem był udział miechowiczanek w Jastrzębskim Biegu Kobiet w 2014 roku, gdzie wystąpiły pod nazwą Kwiat Miechowic. Niezrzeszeni wtedy jeszcze biegacze spotkali się także na Biegu Korfantego w Katowicach i zaiskrzyło. Późniejsza długoletnia prezeska stowarzyszenia Beata Adamczyk-Nowak założyła na portalu Facebook Miechowicką Grupę Biegową, gdzie miłośnicy biegania umawiali się na wspólne pokonywanie kilometrów w najbliższej okolicy.

Po niecałym roku na nasze treningi przychodziło nawet kilkadziesiąt osób. Umawialiśmy się zawsze przy przychodni i ruszaliśmy w Miechowicką Ostoję Leśną. I tak jest też dzisiaj ‒ mówi pani Beata.

Turystyka biegowa

W tamtym czasie bieganie zyskiwało coraz większą popularność i w okolicy powstawało wiele grup biegowych, m.in. Cidry Latajom z Radzionkowa czy W Pogoni za Duchem z Dąbrowy Górniczej. ‒ Można powiedzieć, że uprawialiśmy wtedy turystykę biegową. My jeździliśmy pobiegać do nich, a oni do nas. Zintegrowaliśmy się wewnętrznie i z innymi grupami. Teraz spotykamy się już na zorganizowanych imprezach biegowych, ale znajomości i przyjaźnie przetrwały ‒ wspomina pani Beata

Organizatorzy imprez sportowych

Energia do działania rozpierała członków biegowej ekipy, szybko więc zorganizowali własne wydarzenie sportowe. Już w 2014 roku odbył się w Miechowickiej Ostoi Leśnej pierwszy nocny Bieg Świetlika, w którym wbrew wszelkim oczekiwaniom wystartowało ponad 130 osób. Bieg na dystansie 5 kilometrów ma charakter rekreacyjny, a udział w nim jest bezpłatny. W tym roku to wydarzenie miało swoją 11. edycję. Tak duże zainteresowanie wspólnym bieganiem nie zostało zbagatelizowane. Stowarzyszenie obecnie jest organizatorem jeszcze dwóch innych cyklicznych imprez: rekreacyjnego, bezpłatnego Biegu Niepodległości odbywającego się co roku w dniu 11 listopada w Parku Miejskim, oraz letniego Biegu Cross MOL na dystansie 10 km, w którym o medale i nagrody uczestnicy rywalizują w kilku klasyfikacjach.

‒ Od lat bierzemy udział w wielu różnych zawodach, a to doświadczenie wykorzystujemy podczas organizacji własnych wydarzeń. Staramy się tworzyć jak najlepsze warunki do biegania i fajną atmosferę, co uczestnicy zauważają i doceniają ‒ mówi pani Beata.

Bieganie w parze z pomaganiem

Treningi i organizacja imprez sportowych to tylko część działań MGB. Dla członków tej grupy bieganie zawsze rymowało się z pomaganiem. Wiele razy organizowali biegi, których celem było wsparcie osób potrzebujących pomocy, m.in. dwukrotnie w akcji Honorowy Dawca Energii Fortum czy pięciokrotnie w edycji biegów z Auchan Bytom, a także w 12-godzinnej sztafecie dla bytomskiego schroniska dla bezdomnych zwierząt. Na koncie mają też wydanie dwóch kalendarzy charytatywnych: pierwszy  ze zdjęciami biegaczek, drugi - biegaczy. Łącznie wsparli kilkadziesiąt akcji pomocowych ‒ i jak podkreśla pani Beata ‒ one właśnie silnie integrują i mobilizują grupę.

Od marszobiegu po medale na maratonach

Dziś Miechowicka Grupa Biegowa liczy 60 członków i prawie drugie tyle sympatyków, którzy kibicują, jeżdżą na zawody i noszą koszulki stowarzyszenia. Wśród członków są zarówno takie osoby, jak pani Beata, która zaczynała od marszobiegu, a dziś zdobywa miejsca na podiach w krakowskim, wrocławskim czy warszawskim maratonie, są laureaci półmaratonów i uczestnicy wyciskających siódme poty zawodów Iron Man czy Rzeźnik, jak i osoby, które po prostu lubią wspólnie z innymi potruchtać. Rozpiętość wiekowa w grupie jest spora.

‒ Kiedy się biega razem, wiek nie ma znaczenia, czerpiemy ze swojego towarzystwa. Dodam, że na przykład w ćwiczeniach na rozciąganie to właśnie nasza koleżanka Basia Szulc, która przekroczyła 60., nie ma sobie równych i biega z największą gracją – mówi pani Beata.

Na lekkoatletycznej bieżni

Skład członków stowarzyszenia jest mało zmienny, ostatnio jednak dołączają młodsze osoby. ‒ Co jakiś czas pojawiają się innowacje treningowe, które przyciągają nowych ludzi. Tym razem są to treningi na bieżni w Rojcy, w których zawsze znajdzie się chwila na śmiech i rozmowy  – zachęca do udziału pani Beata i przekonuje, że treningi są tak skonstruowane, że niezależnie od stopnia zaawansowania każdy znajdzie dla siebie przestrzeń do aktywności.

Dodaj komentarz

chcę otrzymać bezpłatny newsletter portalu mojBytom.pl.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Wydawca portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Czytaj również