Miechowicka Grupa Biegowa to prawdopodobnie największa polska grupa biegaczy pochodzących z jednej dzielnicy. W tym roku obchodzi dziesięciolecie. Nie ma miesiąca, by jakaś ekipa z MGB nie uczestniczyła w zawodach. Ale łączy ich nie tylko bieganie.
Miechowicka Grupa Biegowa – 10 lat pasji i zaangażowania
Na początku 2014 roku nikt nie przypuszczał, że entuzjazm kilku osób z Miechowic regularnie przemierzających pobliskie leśne ścieżki będzie skutkował powstaniem bardzo aktywnego bytomskiego stowarzyszenia.
Kwiat Miechowic
Beata Adamczyk-Nowak połknęła bakcyla biegania w 2013 roku. Wkrótce dołączyła do niej sąsiadka i dwie koleżanki, bo w grupie zawsze raźniej. Na ścieżkach ostoi nie raz spotykały znajomych z osiedla. Pierwszym ich wspólnym działaniem był udział miechowiczanek w Jastrzębskim Biegu Kobiet w 2014 roku, gdzie wystąpiły pod nazwą Kwiat Miechowic. Niezrzeszeni wtedy jeszcze biegacze spotkali się także na Biegu Korfantego w Katowicach i zaiskrzyło. Późniejsza długoletnia prezeska stowarzyszenia Beata Adamczyk-Nowak założyła na portalu Facebook Miechowicką Grupę Biegową, gdzie miłośnicy biegania umawiali się na wspólne pokonywanie kilometrów w najbliższej okolicy.
Po niecałym roku na nasze treningi przychodziło nawet kilkadziesiąt osób. Umawialiśmy się zawsze przy przychodni i ruszaliśmy w Miechowicką Ostoję Leśną. I tak jest też dzisiaj ‒ mówi pani Beata.
Turystyka biegowa
W tamtym czasie bieganie zyskiwało coraz większą popularność i w okolicy powstawało wiele grup biegowych, m.in. Cidry Latajom z Radzionkowa czy W Pogoni za Duchem z Dąbrowy Górniczej. ‒ Można powiedzieć, że uprawialiśmy wtedy turystykę biegową. My jeździliśmy pobiegać do nich, a oni do nas. Zintegrowaliśmy się wewnętrznie i z innymi grupami. Teraz spotykamy się już na zorganizowanych imprezach biegowych, ale znajomości i przyjaźnie przetrwały ‒ wspomina pani Beata.
Organizatorzy imprez sportowych
Energia do działania rozpierała członków biegowej ekipy, szybko więc zorganizowali własne wydarzenie sportowe. Już w 2014 roku odbył się w Miechowickiej Ostoi Leśnej pierwszy nocny Bieg Świetlika, w którym wbrew wszelkim oczekiwaniom wystartowało ponad 130 osób. Bieg na dystansie 5 kilometrów ma charakter rekreacyjny, a udział w nim jest bezpłatny. W tym roku to wydarzenie miało swoją 11. edycję. Tak duże zainteresowanie wspólnym bieganiem nie zostało zbagatelizowane. Stowarzyszenie obecnie jest organizatorem jeszcze dwóch innych cyklicznych imprez: rekreacyjnego, bezpłatnego Biegu Niepodległości odbywającego się co roku w dniu 11 listopada w Parku Miejskim, oraz letniego Biegu Cross MOL na dystansie 10 km, w którym o medale i nagrody uczestnicy rywalizują w kilku klasyfikacjach.
‒ Od lat bierzemy udział w wielu różnych zawodach, a to doświadczenie wykorzystujemy podczas organizacji własnych wydarzeń. Staramy się tworzyć jak najlepsze warunki do biegania i fajną atmosferę, co uczestnicy zauważają i doceniają ‒ mówi pani Beata.
Bieganie w parze z pomaganiem
Treningi i organizacja imprez sportowych to tylko część działań MGB. Dla członków tej grupy bieganie zawsze rymowało się z pomaganiem. Wiele razy organizowali biegi, których celem było wsparcie osób potrzebujących pomocy, m.in. dwukrotnie w akcji Honorowy Dawca Energii Fortum czy pięciokrotnie w edycji biegów z Auchan Bytom, a także w 12-godzinnej sztafecie dla bytomskiego schroniska dla bezdomnych zwierząt. Na koncie mają też wydanie dwóch kalendarzy charytatywnych: pierwszy ze zdjęciami biegaczek, drugi - biegaczy. Łącznie wsparli kilkadziesiąt akcji pomocowych ‒ i jak podkreśla pani Beata ‒ one właśnie silnie integrują i mobilizują grupę.
Od marszobiegu po medale na maratonach
Dziś Miechowicka Grupa Biegowa liczy 60 członków i prawie drugie tyle sympatyków, którzy kibicują, jeżdżą na zawody i noszą koszulki stowarzyszenia. Wśród członków są zarówno takie osoby, jak pani Beata, która zaczynała od marszobiegu, a dziś zdobywa miejsca na podiach w krakowskim, wrocławskim czy warszawskim maratonie, są laureaci półmaratonów i uczestnicy wyciskających siódme poty zawodów Iron Man czy Rzeźnik, jak i osoby, które po prostu lubią wspólnie z innymi potruchtać. Rozpiętość wiekowa w grupie jest spora.
‒ Kiedy się biega razem, wiek nie ma znaczenia, czerpiemy ze swojego towarzystwa. Dodam, że na przykład w ćwiczeniach na rozciąganie to właśnie nasza koleżanka Basia Szulc, która przekroczyła 60., nie ma sobie równych i biega z największą gracją – mówi pani Beata.
Na lekkoatletycznej bieżni
Skład członków stowarzyszenia jest mało zmienny, ostatnio jednak dołączają młodsze osoby. ‒ Co jakiś czas pojawiają się innowacje treningowe, które przyciągają nowych ludzi. Tym razem są to treningi na bieżni w Rojcy, w których zawsze znajdzie się chwila na śmiech i rozmowy – zachęca do udziału pani Beata i przekonuje, że treningi są tak skonstruowane, że niezależnie od stopnia zaawansowania każdy znajdzie dla siebie przestrzeń do aktywności.