Wiadomości z Bytomia

Bytom przypomina swoich wielkich: upamiętnienie Georga Bruninga i Franza Landsbergera

  • Dodano: 2024-06-18 12:30, aktualizacja: 2024-06-18 13:42

Po latach zacierania śladów niemieckiej przeszłości miasta, Bytom upomina się o dwie znamienite postaci – nadburmistrza Georga Bruninga i Franza Landsbergera, którzy na przestrzeni wieków mieli duży wpływ na rozwój i kształt dzisiejszego Bytomia. Po oficjalnych uroczystościach odsłonięcia pamiątkowych tablic z udziałem potomków rodów Brźninga i Landsbergera, w poniedziałek, 17 czerwca w Biurze Promocji Bytomia odbyła się konferencja prasowa, podczas której przedstawiciele rodzin, podzielili się swoimi wrażeniami z podróży do korzeni.

Potomkowie dwóch wielkich bytomian

Dla goszczących w naszym mieście potomków rodzin Bruningów i Landsbergerów to intensywny czas spotkań, rozmów, odkrywania swoich korzeni i miasta, z którym związani byli ich przodkowie. O tym jak ważne są te spotkania, mówił też prezydent Mariusz Wołosz.

– Cieszę się, że żyjemy w czasach, kiedy możemy już swobodnie mówić o tożsamości Bytomia, jego historii i mieszkańcach. Możemy też przywracać pamięć i godnie upamiętnić jego zasłużonych obywateli, a takimi bez wątpienia byli Georg Bruning i Franz Lansberger – mówi prezydent Mariusz Wołosz.

Prezydent przybliżył postać nadbumistrza, który rządził miastem przez 36 lat i wprowadził Bytom w XX wiek. Zaznaczył także, jak dużą inspiracją stanowi dla niego działalność Bruninga.

– Kochał Bytom i oddał wiele lat swojego życia służbie temu miastu, realizując wiele wizjonerskich inwestycji. To za jego rządów w Bytomiu powstały sieci elektryczna, gazowa, wodociągowa i kanalizacyjna, powstała jedna z pierwszych w Europie biologicznych oczyszczalni ścieków czy pierwsza na Górnym Śląsku linia tramwajowa łączącą bytomski dworzec kolejowy z Piekarami oraz najpiękniejsze kamienice, które do dziś zdobią Bytom – wymieniał prezydent.

Na przełomie roku w przestrzeni miasta staną dwie ławki upamiętniające postaci znamienitych bytomian: przy Alei Legionów w okolicy willi Bruninga stanie ta poświecona postaci nadburmistrza. Z kolei w sąsiedztwie Opery Śląskiej stanie ławeczka na cześć Franza Landsbergera. Ławki zaprojektował już Jacek Wichrowski z Galerii Stalowe Anioły.

Śladami przodków

O spuściźnie swoich przodków mówił Godehard Kayser i Christoph Kayser – praprawnuki Georga i Dorothei Bruningów.

– Pamięć o pradziadku jest bardzo żywa w naszej rodzinie, dlatego dziękujemy władzom miasta i wszystkim, którzy przyczynili się do tego, że możemy gościć w Bytomiu i zobaczyć miejsca, z którymi był związany – mówił dr Godehard Kayser praprawnuk Georga i Dorothei Bruningów.

Podczas spotkania potomkowie rodziny Bruningów przekazali prezydentowi dokumenty i fotografie, wśród których znalazł się 30-stronicowy zapis wspomnień żony nadburmistrza Dorothei Brźning z lat 1883 aż do jej śmierci w latach 50. XX w.

– Nie zachowały się właściwie żadne materialne rzeczy naszych przodków. Mamy tylko pamięć i historie, które opowiadała babcia. Dla nas były to zawsze opowieści o jakimś odległym miejscu. Teraz, gdy jesteśmy w Bytomiu, w miejscach, gdzie żyli i które znali, ma to dla nas zupełnie inny wymiar i wzmacnia nas jako rodzinę – mówił Christoph Kaiser, praprawnuk Georga Bruninga.

Stare skrzypce i partytury

Bytom odwiedzili także Ralph Black i Eric Black – prawnuki Franza Landsbergera, założyciela teatru miejskiego, który po wojnie stał się Operą Śląską. Przypomnijmy, że Franz Landsberger prawie całe swoje życie poświęcił spełnianiu marzenia o stworzeniu miejsca dla sztuki. Po jego śmierci w 1925 r. we foyer teatru została umieszczona pamiątkowa tablica. Ze względu na żydowskie pochodzenie twórcy teatru, w latach 30. XX wieku tablica została usunięta. W niedzielę, 16 czerwca, po niemal stu latach pamiątkowa tablica na nowo została zamontowana w Operze Śląskiej.

– To było nasze wielkie marzenie, żeby pamiątkowa tablica upamiętniająca Franza Landsbergera na powrót znalazła się w Bytomiu. Nie spodziewaliśmy się, że to nastąpi i jesteśmy bardzo wzruszeni – mówił Ralph Black, prawnuk Franza Landsbergera.

Podczas spotkania zaprezentowane zostały pamiątki rodzinne Landsbergerów, m.in. skrzypce.

– Spośród materialnych rzeczy, które ocalały po Franzu Landsbergerze jest porcelana, jego skrzypce i zapisy nutowe. Ponieważ uważam, że muzyką należy się dzielić, by mogła żyć, chciałbym, żeby część jego partytur pozostała w Bytomiu – mówi Eric Black, prawnuk Franza Landsbergera.

Dodaj komentarz

chcę otrzymać bezpłatny newsletter portalu mojBytom.pl.

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu.
Wydawca portalu nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Czytaj również