Anna Konon ma 34 lata, mieszka w Bytomiu i jest mamą dwóch córek. Do niedawna jej życie było spokojne i poukładane. Niestety wszystko zmieniło się dwa lata temu, tuż przed świętami wielkanocnymi.
Nieszczęścia chodzą parami
W Wielki Piątek 2020 roku jej świat zawalił się po raz pierwszy. Artur, mąż Anny, zginął w wypadku komunikacyjnym. W jednym momencie straciła ukochanego męża, a jej córki kochającego ojca. Wiedziała, że musi być silna, ale nie mogła sobie wyobrazić dalszego życia bez Artura.
“Mój świat się wtedy zawalił, myślałam, że już nie dam rady się z tego pozbierać, że moje życie właśnie się skończyło. Ale musiałam... dla moich dzieci. Małymi krokami i ciężką pracą dawałyśmy radę dzień po dniu.” - mówi Anna.
Rok później, w czerwcu 2021, wyczuła wypukłość w prawej piersi. Nie czekała ani chwili i od razu umówiła się na USG piersi. Podczas badania usłyszała to, czego obawiała się najbardziej - w piersi był guz o wielkości 2,5 x 3cm, a dodatkowo zajęte zostały też węzły chłonne. Anna od razu rozpoczęła leczenie. Niestety po pierwszych dwóch dawkach chemioterapii okazało się, że poziom białych krwinek w jej organizmie jest dramatycznie niski, przez co jest bardzo podatna na wszelkiego rodzaju infekcje. Aby nie dopuścić do zakażenia, musiała spędzić tydzień w szpitalu, w całkowitej izolacji od otoczenia. Mimo to wiedziała, że nie może się poddać.
“Wypadły mi moje długie włosy, schudłam 12 kg, miałam ogromne problemy z nieustającym bólem żołądka i zepsuł mi się wcześniej idealny wzrok, ale walczyłam i przetrwałam!” - mówi Anna.
Ze względu na umiejscowienie guza Anna musiała poddać się radykalnej mastektomii i usunięciu dwóch pięter węzłów chłonnych. Teraz czeka ją radioterapia i długotrwała rehabilitacja.
Walka trwa
Przed Anną jeszcze dwie operacje - zespolenia naczyń limfatycznych oraz profilaktycznej mastektomii drugiej piersi. Pierwsza pozwoli jej zachować sprawność w prawej ręce i wrócić do pracy. Druga zminimalizuje ryzyko rozwoju nowotworu w drugiej piersi. Niestety ich łączny koszt to aż 50 tysięcy złotych.
Onkofundacja Alivia organizuje zbiórkę na pokrycie kosztów operacji Anny. Można ją wesprzeć na wiele sposobów:
- wpłacając dowolną kwotę na zbiórkę: https://skarbonka.alivia.org.pl/anna-konon ,
- przekazując 1% podatku w rocznym zeznaniu podatkowym - w odpowiedniej rubryce należy podać numer KRS Onkofundacji Alivia: 0000358654 oraz cel szczegółowy: Anna Konon, koniecznie z numerem identyfikacyjnym: 111669,
- udostępniając informacje o zbiórce.
“Proszę o wsparcie mnie w tej walce. Muszę żyć dla moich córek, mają tylko mnie. Dziękuję.” - pisze na stronie zbiórki Anna.